Zamieszanie wokół fabryki mączki rybnej na granicy Słupska. Budowa nie może być wznowiona! [AKTUALIZACJA]

Budowa mączkarni pod Słupskiem nie może być kontynuowana. Takie stanowisko zajął Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. GDOŚ rozważa zaskarżenie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który zezwolił na budowę fabryki. Wyrok WSA nie jest prawomocny.

Inwestycja wzbudza ogromne kontrowersje i protesty mieszkańców, którzy obawiają się smrodu. Rzecznik Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska Monika Jakubiak-Rososzczuk podkreśla, że obecny status prawny decyzji środowiskowej oraz pozwolenia na budowę nadal uniemożliwią budowę fabryki mączki rybnej pod Słupskiem.

– Po zapoznaniu się z wyrokiem i uzasadnieniem wyroku WSA w sprawie decyzji środowiskowej – „Budowa zakładu produkcji mączki rybnej oraz olejów rybnych wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną, zlokalizowanej na działce nr 250/3 w obrębie Włynkówko, Gmina Słupsk, w rejonie Specjalnej Strefy Ekonomicznej” – rozważymy złożenie skargi kasacyjnej do NSA. Należy podkreślić, że bez względu na dalsze czynności podjęte przez GDOŚ w tej sprawie, do czasu uprawomocnienia się wyroku WSA i zakończenia trwającego postępowania w sprawie unieważnienia pozwolenia na budowę dla tej inwestycji – Inwestor nie ma możliwości kontynuacji jej realizacji – poinformowała Monika Jakubiak-Rososzczuk.

ZAPOWIEDZIELI WZNOWIENIE BUDOWY

W środę inwestor, firma Paula Fish zapowiedział, że wznowi budowę fabryki mączki rybnej, mimo, że wyrok WSA w Gdańsku jest nieprawomocny.

– Straciliśmy już miliony i za kilka miesięcy fabryka musi być gotowa – powiedział prezes spółki Sławomir Gojdź.

Budowa ma kosztować kilkadziesiąt milionów złotych. Kilka miesięcy trwały protesty i pikiety mieszkańców Słupska i okolic, którzy obawiają się przykrych zapachów. Inwestor zapewnia, że żadnego zagrożenia nie ma.

UCHYLONA DECYZJA

We wrześniu ubiegłego roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję środowiskową jako niezgodną z planem zagospodarowania przestrzennego. Z kolei wojewoda pomorski unieważnił pozwolenie na powstanie fabryki – budowę wstrzymano.

SĄD PRZYZNAŁ RACJĘ INWESTOROWI

Inwestor zaskarżył decyzję do sądu administracyjnego, który teraz przyznał mu rację. – Lada dzień budowa rusza na nowo, mamy rok spóźnienia. Za kilka miesięcy inwestycja będzie gotowa. Czy będziemy domagać się odszkodowania za ten rok przestoju? Nie chcemy z nikim wojny, a jedynie prowadzić biznes, straty są milionowe – powiedział szef firmy Paula Fish – Sławomir Gojdź.

Przedstawiciele komitetu protestacyjnego mieszkańców, którzy obawiali się smrodu związanego z funkcjonowaniem fabryczki, są zaskoczeni zwrotem w sprawie.

MIESZKAŃCY: MIELIŚMY ZAPEWNIENIE

– Nie wiem, co zrobimy. Zapewniano nas, że inwestycja już nie powstanie. Protestowaliśmy, bo inwestycje rozpoczęto po cichu, bez konsultacji społecznych – mówi jeden z mieszkańców Mariusz Bożęcki.

Mieszkańcy organizowali pikiety, wtedy domagali się nawet ustąpienia wójt gminy wiejskiej Słupsk – Bożeny Dykier.

Formalnie decyzja WSA w Gdańsku nie jest prawomocna i można się od niej odwołać. Może to zrobić Główny Inspektor Ochrony Środowiska, który był stroną w sporze inwestora przed SKO w Słupsku.
 

Przemysław Woś/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj