ORP Pułaski wypłynął na elitarną misję. Będzie współpracował z najlepszymi okrętami NATO

ORP Pułaski wypłynął na jedną z najważniejszych misji w ostatnich latach. Nasza fregata rakietowa dołączy do Stałego Zespołu Okrętów NATO – Grupa 1. Stały Zespół Okrętów NATO – Grupa 1 to wielonarodowa, elitarna grupa utrzymywana w najwyższym stopniu gotowości bojowej i przeznaczona do natychmiastowego reagowania w sytuacjach kryzysowych w rejonie Europy. To jeden z dwóch stałych zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą wyselekcjonowane niszczyciele i fregaty państw członkowskich. Szkielet zespołu stanowią jednostki z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii, do których cyklicznie dołączają okręty z Belgii, Danii, Portugalii, Hiszpanii i Polski.

ŚWIETNIE WYSZKOLONY ZESPÓŁ
 

– Okręty operują na Atlantyku oraz na wszystkich akwenach europejskich i są najlepiej wyszkolonym międzynarodowym zespołem uderzeniowym tego rodzaju na świecie. Wypełniając swoje zadania w morzu okręty monitorują żeglugę, kontrolują podejrzane jednostki, prowadzą akcje blokadowe oraz ewakuują zagrożoną ludność, a także stanowią bazę dla piechoty morskiej i jednostek specjalnych wykonujących zadania w głębi lądu – mówi kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3. Flotylli Okrętów.

 
„DOSKONALE PRZYGOTOWANA JEDNOSTKA”

ORP Pułaski, jak zapewnia kmdr Pioch, jest okrętem doskonale przygotowanym do wypełniania tego typu zadań. I to mimo że za 2 miesiące minie 40 lat od wprowadzenia go do służby w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych, skąd otrzymaliśmy go w 2000 roku.

– Jednostka operowała w ostatnich miesiącach na wielu różnych akwenach. W sierpniu ub.r. odbyło się pierwsze w historii strzelanie z rakiet przeciwlotniczych SM-1. Załoga ma za sobą także niezwykle trudne szkolenie w elitarnym brytyjskim ośrodku FOST, które zakończyła z najwyższą lokatą – podkreśla kmdr Pioch.

 
NIE TYLKO OKRĘT

Jak podkreśla rzecznik 3 Flotylli Okrętów, w misji bierze udział nie tylko okręt, ale także jego komponent lotniczy. – Zaokrętowany na pokładzie polskiej fregaty śmigłowiec SH-2G jest przeznaczony do prowadzenia rozpoznania, wykrywania i identyfikacji jednostek nawodnych, poszukiwania, śledzenia i niszczenia okrętów podwodnych, a także działań poszukiwawczo–ratowniczych i logistycznych. Jego wyposażenie stanowi radar obserwacji obiektów nawodnych oraz systemy wykrywania okrętów podwodnych: wyrzucane pławy radiohydroakustyczne i detektor anomalii magnetycznych. Maszynę tę przystosowano także do prowadzenia ognia z pokładowej broni strzeleckiej oraz przenoszenia torpedy MU-90 Impact – wyjaśnia kmdr Pioch.

Załogę SH-2G stanowi dwóch pilotów oraz nawigator-operator systemów poszukiwawczo-uderzeniowych. Misja ORP Pułaskiego potrwa do końca czerwca.

 

Sylwester Pięta/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj