Tczewianie uważają, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo rowerzystów. „Często słyszymy, że jeżdżą jak „święte krowy”

W Tczewie trzeba zadbać o bezpieczeństwo rowerzystów – to główny postulat mieszkańców, którzy wzięli udział w specjalnej ankiecie. Miasto podsumowało w poniedziałek jej wyniki.
Tczewianie mogli oceniać m.in. politykę rowerową miasta i poziom bezpieczeństwa jazdy na rowerze. – Zaskoczyło nas to, że mieszkańcy tak chętnie wypełniali ankiety – mówi Rafał Glazik z Polskiej Unii Mobilności Aktywnej, która we wrześniu ub.r. przeprowadziła Europejskie Badanie Klimatu Rowerowego w Tczewie.

 
MIESZKAŃCY OCENILI

Mieszkańcy wysoko ocenili zaangażowanie ratusza w promocję jazdy na rowerze, jakość infrastruktury rowerowej oraz jej rozwój. Dużo gorzej wypadło bezpieczeństwo pozostawianych w przestrzeni miejskiej rowerów, a także relacje rowerzystów z kierowcami samochodów. – Często słyszymy, że rowerzyści jeżdżą „jak święte krowy”, bo nie znają przepisów. Co ciekawe, nasze badanie wykazało, że ponad 70 procent jeżdżących na rowerze w Tczewie ma prawo jazdy i posiada samochód – mówi Rafał Glazik.

PIERWSZE TAKIE BADANIE W POLSCE

Ankietę wypełniło ponad 140 mieszkańców Tczewa. Przygotowali ją naukowcy z politechniki w Dreźnie. Było to pierwsze takie badanie w Polsce. Od 20 lat klimat rowerowy z wykorzystaniem tej samej metodologii sprawdzany jest w Niemczech. Tczew otrzymał w badaniu notę 3,15 w skali 1-6, plasując się nieco powyżej średniego wyniku niemieckich miast o populacji 50 – 100 tys. mieszkańców.

– Będziemy przyglądać się działaniom wdrażanym przez niemieckie miasta, które wypadają w rankingu lepiej od nas. Skupimy się też na poprawie kultury poruszania się po mieście, która w przypadku Tczewa wygląda najgorzej – mówi Grzegorz Pawlikowski, oficer rowerowy Tczewa.

Polska Unia Mobilności Aktywnej chce przeprowadzić badanie klimatu rowerowego także w innych miastach w Polsce, zaczynając od województwa pomorskiego.

Wojciech Stobba/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj