WC w Sopocie poszukiwane. Turysta: „W okolicach mola nie ma ani jednej toalety. Mam iść w krzaki?”

W Sopocie brakuje toalet. Tak twierdzą turyści, którzy przyjechali do kurortu z uwagi na cieplejsze dni oraz ferie. W centrum czynny jest jeden miejski szalet umiejscowiony na rogu ulic Sobieskiego i Bohaterów Monte Cassino. Inne, w tym prywatne, wprowadzają turystów w błąd szyldami, a są zamknięte.

Naszego reportera, nagrywającego rozmowę z jednym z sopockich restauratorów, zaczepił turysta. Mężczyzna szukał toalety i dopytywał się, czy w Sopocie można gdzieś załatwić potrzeby fizjologiczne, nie korzystając przy tym z uroków natury.

– Zamiast rozrywki, aktualnie najbardziej szukam toalety. Zwiedziłem całe przedpole mola, nie ma tu ani jednej. Są deklaracje, że takowe istnieją. Dostałem wskazówki, że znajdę toaletę pod wieżą widokową przy molo. Niestety jest w remoncie. Ani jednego TOI TOI-a w pobliżu. Przed chwilą skierowano mnie na górną część „Monciaka”. Tylko że ktoś, kto potrzebuje toalety, źle się na plany takiej wędrówki zapatruje. Co dalej, wydmy, krzaki? – dopytuje się przyjezdny spod Gdańska.

I faktycznie. Toaleta przy „latarni morskiej”, czyli wieży szpitala reumatologicznego, jest zamknięta. Jej właściciele przepraszają. Tłumaczą, że remont woleli zrobić poza sezonem, a nikt nie spodziewał się aż tak wzmożonego ruchu turystycznego w środku zimy. – Prawdopodobnie ludzi skusiły cieplejsze dni – dodają.

NIE BIEGNIJ. I TAK NIECZYNNE

Najbliższy miejski szalet mieści się niedaleko mola przy nadmorskich alejkach. Budynek przylega do szpitala, ale dla przyjezdnych bywa niewidoczny. Dlatego zmontowano strzałki wskazujące drogę do „WC”. Cóż, jeśli ktoś pomyślałby, że dobiegnie tam z nieczynnej toalety przy molo, zawiedzie się. Wejścia bronią kraty pozamykane na kłódki, tu także trwa remont.

Dalej jest jeszcze toaleta prywatna przy Centrum Haffnera, blisko ulicy Grunwaldzkiej. Tu także z oddali można zobaczyć znak „WC”. Kiedy podejdzie się bliżej, zobaczy się wywieszkę „nieczynne”. Trzeba iść deptakiem w górę, bo jedyna toaleta miejska w centrum, która jest czynna, mieści się na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Bohaterów Monte Cassino.

Jedyna czynna miejska toaleta w centrum Sopotu. Fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski

TOALETA PRZY DEPTAKU, CZAR PRL

Jest okienko, miła pani i klimat rodem z PRL, warto zatem zapłacić 2 zł, żeby sobie „ulżyć” oraz poczuć się jak przed laty.

– Ja szukałem gdzieś z 20 minut. Byłem na molo, potem na tym dużym placu przed. To jest „Monte Cassino”, tak? No, to dopiero tutaj trafiłem. Przydałoby się więcej toalet i jakieś wskazówki, jak tu dojść. Bo jak spacer jest długi, to się zachce. I wtedy koniec, tragedia – śmieje się turysta z Torunia.

– Ja nie miałam problemu, zobaczyłam napis i przyszłam. Na ferie przydałaby się chociaż jeszcze jedna toaleta. Wcześniej skorzystałyśmy z córką z uprzejmości właścicieli restauracji. Pozwolono nam wysiusiać się nieodpłatnie. Także jesteśmy szczęściarami – mówi kobieta, która wraz z córką przyjechała na ferie z południa Polski.

Są jeszcze toalety w budynku Sopot Centrum. Na parterze znajduje się toaleta dla gości galerii, na piętrze dla podróżnych korzystających z dworca. Wstęp kosztuje 2,5 zł. Piętro wyżej jest toaleta dla gości Sopoteki (sopockiej multimedialnej biblioteki). Korzysta się z niej za darmo, trzeba jednak wyrobić sobie „metropolitalną kartę do kultury”.

WSTĄP DO RESTAURACJI, MASZ PRAWO

Jak mówi Anna Dyksińska z sopockiego magistratu, turyści poza sezonem mogą, tak jak latem, korzystać z toalet w barach mieszczących się przy alejkach:

– Zgodnie z umowami, jakie zostały zawarte z najemcami lokali gastronomicznych znajdujących się wzdłuż plaży i przy nadmorskich alejkach, każdy może skorzystać z toalet w danym lokalu, ponosząc opłaty określone przez najemcę. W ten sposób staraliśmy się rozwiązać problem toalet, żeby nie stawiać ich przesadnie dużo, a żeby każdy miał do nich dostęp.

W sezonie takich punktów jest 25. Niestety przyjezdni nie wiedzą, że mają możliwość skorzystania z „WC” w restauracji czy barze. Te zresztą poza sezonem są zamykane.

GDZIE I KIEDY STANĄ NOWE TOALETY?

Urzędnicy wiedzą, że problem istnieje i zapewniają, że niebawem zostanie rozwiązany. Cztery nowe miejskie szalety pojawią się jeszcze przed majówką. Liczono, że uda się zbudować je wcześniej, niestety życie pokrzyżowało plany.

– Toalety są już zamówione. Moduły są już nawet wykonane. Trzeba było niestety zmieniać projekty. Czekamy na ostateczne uzgodnienia, żeby w ciągu najbliższych kilku tygodni te toalety w czterech miejscach Sopotu mogły stanąć. Na pewno to będzie już przed majówką – zapewnia Anna Dyksińska.

Co ciekawe, o nowe toalety zabiegali sami mieszkańcy, przegłosowując ich projekt w ramach Budżetu Obywatelskiego. „WC” staną przy ul. Emilii Plater 21 w rejonie wejścia na plażę nr 33, przy ul. Bitwy pod Płowcami, w sąsiedztwie posesji nr 58a, na skrzyżowaniu ul. Floriana Ceynowy i ul. Powstańców Warszawy oraz na skrzyżowaniu ul. Jana Sobieskiego i ul. Fryderyka Chopina.

Ile będzie kosztowało skorzystanie z nowych toalet i jak będą wyglądały? I czy staną się nowymi miejscami pracy dla pobierających opłaty? Odpowiedź na te pytania znajdziesz >>> TUTAJ.

Piotr Puchalski
Napisz do zgryźliwego autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj