Dużo śmieci i brak miejsca do siedzenia. Tak wygląda brzeg Wisły w Tczewie. Ale jest szansa na zmiany

Jest zaśmiecony i zarośnięty chwastami, choć sąsiaduje z popularnym terenem rekreacyjnym. Urzędnicy poszukają sposobu na ucywilizowanie brzegu Wisły w Tczewie.

– Jest tu bardzo dużo śmieci i to nie zachęca do spacerów. Chcieliśmy sobie usiąść, żeby podziwiać widoki, ale nawet nie ma gdzie – mówi grupa turystów z Gdyni, spotkana nad samym brzegiem Wisły w Tczewie. 

KILKANAŚCIE KROKÓW DALEJ…

Wystarczy jednak wspiąć się po kilkunastu wąskich stopniach, żeby spotkać bardziej zadowolonych spacerowiczów. – Tu jest dość czysto. Brakuje może ławeczek, bo kiedy jest ładna pogoda i więcej ludzi na bulwarze, to nie ma gdzie usiąść – mówi starsze małżeństwo z Tczewa.

DWÓCH RÓŻNYCH WŁAŚCICIELI

Z czego wynika ten kontrast? Położony nad Wisłą teren ma dwóch różnych właścicieli. Pasem o szerokości kilkunastu metrów wzdłuż rzeki zarządzają Wody Polskie. Pozostała część bulwaru należy do miasta. Choć brzeg Wisły jest miejscem z dużym potencjałem, to obecnie nie sprawia dobrego wrażenia na odwiedzających. Skarpa jest porośnięta chwastami, wszędzie walają się śmieci – głównie butelki, opakowania po przekąskach i foliowe worki.

 

Teren nad Wisłą ma dwóch różnych właścicieli. Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba

– To nie są śmieci wytworzone na naszej nieruchomości, więc zgodnie z prawem nie jesteśmy zobowiązani do ich usuwania. To są śmieci przyniesione albo nawiane. Bulwar jest popularnym miejscem i takie są negatywne skutki obecności ludzi. Możemy jedynie zaapelować do władz miasta o wzmożone kontrole służb, żeby te śmieci nie trafiały na naszą działkę – mówi Bogusław Pinkiewicz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Przedstawiciel Wód Polskich zapewnia jednocześnie, że brzeg, tak jak co roku, będzie obkaszany wiosną oraz jesienią.

03

Brzeg nad Wisłą jest obkaszany dwa razy do roku. Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba

 
– Na naszej działce utrzymujemy czystość. Mamy podpisaną umowę z firmą, która sprząta ten teren – tłumaczy Adam Modrzyński z wydziału spraw komunalnych i inwestycji tczewskiego ratusza. – Wody Polskie bardzo rzadko realizują swoje zadania, dlatego interwencyjnie wykorzystujemy do pracy w tym miejscu więźniów – dodaje wiceprezydent Tczewa Adam Burczyk. – Zainicjuję spotkanie z Wodami Polskimi. Będziemy musieli ustalić wspólny harmonogram sprzątania brzegu rzeki i go realizować – zapowiada.

JEST PROPOZYCJA TCZEWIAN

Czy jest szansa na ucywilizowanie brzegu Wisły, który mimo wszystko jest już wykorzystywany przez tczewian oraz turystów? Część mieszkańców proponuje budowę betonowych stopni, na wzór Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Bulwar mógłby powstać na odcinku od punktu widokowego do odbudowywanego właśnie przyczółka Mostu Tczewskiego. – Przydałoby się miejsce, w którym można rozłożyć kocyk i usiąść. To byłoby bardzo praktyczne rozwiązanie – mówią spacerowicze.

NIE WYKLUCZAJĄ WSPÓŁPRACY

– Bulwaru raczej nie zbudujemy. Takie inwestycje nie są naszym priorytetem. Głównie dbamy o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe – mówi Bogusław Pinkiewicz, który nie wyklucza jednak współpracy Wód Polskich z miastem. 

Władze Tczewa oceniają pomysł jako trafny. Jednak na razie nie chcą składać żadnych deklaracji, ale obiecują rozważenie propozycji.

Wojciech Stobba/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj