Przenośne kamery, ale też Facebook. To narzędzia Straży Miejskiej z Sopotu w walce z osobami zaśmiecającymi miasto. Od początku roku za przewinienia sanitarno-porządkowe wystawiono mandaty na łączną kwotę ponad 10 tys. zł. Wzmożone kontrole miejsc zagrożonych zaśmiecaniem przynoszą efekty. Tylko w ostatnim tygodniu marca zidentyfikowano kilka osób, które w miejscach publicznych zostawiały stare kanapy i zużyty sprzęt RTF. Karę nałożono także na sklep spożywczy, który nie segregował śmieci. Część ukaranych mandatami udało się wskazać dzięki użyciu mobilnych kamer straży miejskiej.
ROBIMY TO W DZIEŃ, NIE KRYJEMY SIĘ
– Najczęściej kamery zakładane są na podwórzach, po informacji od mieszkańców lub w miejscach, które zgodnie z naszym doświadczenie są zagrożone zaśmiecaniem. Zakładamy je w dzień. Nie chcemy się z tym kryć. W wielu wypadkach samo założenie kamery powoduje, że w cudowny sposób te miejsca przestają być zaśmiecane. Po prostu wieść gminna się roznosi, ludzie opowiadają sobie, że kamera wisi i wówczas nikt już nic nie przynosi. Oznacza to, że osiągamy cel – mówi komendant Straży Miejskiej w Sopocie Tomasz Dusza.
ŚMIECĄ MIESZKAŃCY NIE TURYŚCI
Poza ścisłym sezonem, śmiecą głównie mieszkańcy. Są to ludzie, którzy pozbywają się mebli i odpadów budowlanych w czasie remontów mieszkań. Zdarzają się też sytuacje kuriozalne, jak małżeństwo, które po wymianie muszli klozetowej, starą muszlę wyniosło na środek skweru w centrum miasta lub lokatorka kamienicy, która wezwała służby, by natychmiast zabrały odpady poremontowe, które, jak się okazało, na ulicę wystawili zatrudnieni przez nią pracownicy.
FACEBOOK NA STRAŻY MIASTA
Nadal też w mieście można znaleźć miejsca, które co jakiś czas stają się składowiskami odpadów. Jednym z nich od dawna jest teren zielony w pobliżu ogródków działkowych sąsiadujących z Ergo Areną. Okazuje się, że w ujęciu śmiecących mogą pomóc nie tylko przenośne kamery, ale też serwisy społecznościowe.
– Ostatnio na Facebooku pojawiły się zdjęcia zrobione przez mieszkańca będącego mimowolnym świadkiem zostawiania odpadów w niedozwolonym miejscu. Zobaczył on, jak osoby wychodzące z rodzinnych ogródków działkowych wyrzuciły na teren gminy kilka worków. Pozyskałem te zdjęcia. Prowadzimy obecnie rozpoznanie pośród działkowiczów i ustalamy, kim byli ludzie zaśmiecający Sopot – mówi Tomasz Dusza.
Komendant dodaje, że monitoruje grupy facebookowe oraz posty dotyczące miasta i związanych z nim wydarzeń – To niesamowite źródło informacji. Z mediów społecznościowych dowiaduję się o imprezach, które powinny być zabezpieczone przez straż miejską i policję. I jak się okazuje, także o tym, kto, co i gdzie wyrzuca.
MANDATY W WYSOKOŚCI OD 200 ZŁ
Wszystkie śmiecące osoby zostały ukarane mandatami karnymi w wysokości od 200 do 500 zł. Jeśli na mandacie się nie kończy i sprawa trafia do sądu, śmiecący musi spodziewać się grzywny w wysokości nawet 5 tys. zł.
W ramach wnoszonych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie Sopotu mieszkańcy mają zapewniony odbiór odpadów:
– Raz w roku każdemu właścicielowi nieruchomości przysługuje prawo do przekazania odpadów budowlanych i rozbiórkowych niezawierających odpadów niebezpiecznych w ilości 1 m3.
– Raz w miesiącu istnieje możliwość, w ramach tzw. „wystawek”, pozbycia się odpadów wielkogabarytowych.
– Mieszkaniec może zgłosić nieodpłatny odbiór (bezpośrednio z mieszkania) sprzętu AGD i RTV (powyżej 20 kg).
– Na terenie miasta zainstalowano 7 specjalnych pojemników do zbierania: drobnego sprzętu elektronicznego, baterii i żarówek.
– Ponadto na terenie Zakładu Oczyszczania Miasta (ZOM) funkcjonuje punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK), do którego mieszkańcy mają możliwość bezpłatnego przekazania odpadów wysegregowanych odpadów, których nie wystawili w terminie. Mogą również dostarczyć zużyte opony, odzież i tekstylia, sprzęt elektryczny i elektroniczny.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl