Tak bardzo spodobała mu się smycz pewnego czworonoga, że… postanowił mu ją zabrać. Szybko schował zdobycz do plecaka i ruszył przed siebie. Wszystko zarejestrowały jednak kamery monitoringu, a złodzieja spotkała zasłużona kara.
Operator ze studia monitoringu przy komisariacie policji obserwował pasaż handlowy przy ulicy Krzemowej w Gdańsku. W pewnej chwili jego uwagę zwrócił spożywający alkohol mężczyzna. O sytuacji poinformował oficera dyżurnego i dalej obserwował nietrzeźwego. Zachowanie mężczyzny robiło się tymczasem coraz bardziej dziwne…
ZDJĄŁ MU SMYCZ
– Podszedł on do przywiązanego obok małego psa i zdjął mu smycz. Następnie schował ją do plecaka i zaczął oddalać się w kierunku pobliskiej szkoły – mówi starszy specjalista Wojciech Kamiński.
Operator na bieżąco informował policjantów, gdzie aktualnie znajduje się sprawca kradzieży. Niedługo potem mężczyzna został zatrzymany i ukarany dwoma mandatami. Skradzioną smycz zabezpieczono.
Tymczasem po pozostawionego przy sklepie czworonoga wróciła jego opiekunka. Zabrała psa i wróciła z nim do domu. Operator monitoringu podał oficerowi dyżurnemu jej adres, dzięki czemu udało się zwrócić jej własność.
oprac. mk