Czy ludzie niewierzący mogą czerpać z Triduum Paschalnego? „To prowokuje do zadawania sobie pytań o sens życia”

Wielki Piątek to dzień, w którym chrześcijanie wspominają mękę i śmierć Jezusa. Cały Wielki Tydzień przygotowuje nas do tego, co jest najważniejsze w wierze chrześcijańskiej. Ma nas przygotować do zmartwychwstania. Co jednak mają w tym czasie robić osoby niewierzące czy poszukujące?

– Jeżeli miałbym podpowiadać coś osobom, które mają jakieś wątpliwości, czy czują się daleko, to powinniście być uważni na tych, których uznajecie za wierzących. Jeżeli ktoś faktycznie przeżywa Wielki Post, to powinno być zachęcające dla innych, którzy może są daleko, aby zadali sobie ważne pytania, dotyczące swojej wiary, czy w ogóle sensu życia. Jeżeli ja nie prowokuję innych ludzi do tego, żeby się do Pana Boga zbliżyć, to pojawia się pytanie – jak ja to swoje życie przeżywam – mówił ks. Paweł Kowalski, jezuita, duszpasterz z Wrzeszcza.

WIARA POWINNA FASCYNOWAĆ

– Wiara jest jak magnes rzucony w opiłki żelaza, które sam zaczyna przyciągać. Jak wyobrażam sobie chrześcijanina, który naprawdę wierzy w Boga, to on, rzucony w taki supermarket pełen ludzi, powinien ich jakoś ściągać. Powinno w nim być coś ważniejszego, żeby prowokować ludzi do zadawania sobie ważnych pytań. Nie należy popadać w ton oskarżycielski. Wiara powinna być czymś fascynującym. Jego życie powinno być fascynujące – dodał.

POSŁUCHAJ ROZMOWY ANDRZEJA URBAŃSKIEGO Z JEZUITĄ:

 

 

pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj