„Można tu kupić rzeczy z duszą”. Trwa jarmark staroci w Malborku

Święto kolekcjonerów w Malborku. W środę rozpoczął się trzydniowy jarmark staroci i sztuki dawnej. Bierze w nim udział prawie stu wystawców z całej Polski. Handel odbywa się na terenie zamku krzyżackiego.

Jarmark staroci i sztuki dawnej przyciągnął kolekcjonerów już po raz czwarty. – To wydarzenie doskonale wpisuje się w długi majowy weekend. Jest dodatkową atrakcją dla turystów przyjeżdżających zwiedzić zamek – mówi Beata Stawarska, zastępca dyrektora Muzeum Zamkowego w Malborku.

RZECZY Z DUSZĄ

– Można tu kupić wiele starych rzeczy z duszą. Od mebli, przez porcelanę, po drobne elementy dekoracyjne. W tym roku na jarmarku mamy rękodzieło, przyjechali też rekonstruktorzy z Ornety – mówi Dorota Wiśniewska z Malborskiego Stowarzyszenia Oś, które zorganizowało jarmark wraz z Muzeum Zamkowym.

„STAROCIE BUDZĄ WSPOMNIENIA”

Pierwszego dnia jarmark przyciągnął tłumy kupujących, czemu sprzyjała słoneczna pogoda. – Starocie budzą miłe wspomnienia, dlatego tu jesteśmy – mówią odwiedzający. – Szukamy polskiego bagnetu „Perkun”. Wnuk zaczął się tym ostatnio interesować – dodają kolekcjonerzy.

– Najczęściej sprzedają się odznaczenia wojskowe i bagnety. Ludzie chętnie kupują też stare, przedwojenne szyldy reklamowe. Jedni kupują je dla ozdoby, dla innych to inwestycja, bo za jakiś czas będzie można je sprzedać z zyskiem – zdradza jeden z wystawców.

Jarmark na Wałach von Plauena potrwa do piątku. Będzie otwarty między 10:00 a 19:00.

Wojciech Stobba/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj