Grupa zagranicznych turystów jedzie pociągiem Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. W trakcie podróży podchodzą do nich kontrolerzy, więc pasażerowie pokazują bilety. Okazuje się, że druczki są nieskasowane, więc pracownicy spółki wypisują obcokrajowcom mandaty. Turyści są zdezorientowani, bo na biletach nie ma informacji, w innym języku niż polski, o konieczności ich skasowania.
Taka historia wydarzyła się niedawno w Trójmieście. Postanowiliśmy zapytać rzecznika SKM, czy spółka zamierza wprowadzić zmiany, które przysłużą się informowaniu zagranicznych pasażerów. Po kilku dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że przewoźnik przygotowuje projekt biletów, na których pojawi się informacja o konieczności ich skasowania w języku angielskim. Ale warto też wiedzieć, że w podobnych sytuacjach do tej opisanej powyżej, można przypomnieć kontrolerom podpunkt z ich regulaminu.
– Obowiązuje zasada, że jeżeli kontroler stwierdzi, że z turystą nie jest w stanie porozumieć się w języku polskim, to ma obowiązek takiemu podróżnemu bilet skasować bez żadnej, dodatkowej opłaty – informuje Tomasz Złotoś z Szybkiej Kolei Miejskiej.
NAPIS W JĘZYKU ROSYJSKIM SIĘ NIE ZMIEŚCI?
Z racji licznej grupy turystów i mieszkańców Trójmiasta, posługujących się językiem rosyjskim, przewoźnik chciałby także umieścić napis w tym języku. Jednak, jak dodaje Tomasz Złotoś, problemem może okazać się zbyt mały format biletu papierkowego. – Mamy na Pomorzu dużo Ukraińców i Rosjan, ale taki bilet jest malutki. Nad napisem w języku obcym trzeba popracować. Trzeba pokombinować tak, żeby nie służył tylko uspokojeniu sumienia przewoźnika – komentuje.
NAKLEJKI NA POCIĄGACH
To jednak nie koniec zaplanowanych działań spółki. SKM planuje także wprowadzić nowe naklejki dużego formatu, informujące o konieczności skasowania biletu. Przewoźnik będzie chciał umieścić na nich także napis w języku rosyjskim. Naklejki mają się znaleźć w gablotach, przy kasach i bezpośrednio w pociągach.
Maksymilian Mróz/mmt