Zamknięcie ul. pułkownika Dąbka od strony Oksywia i Babich Dołów przy skrzyżowaniu z ul. Kwiatkowskiego doprowadziło w poniedziałek, w porannym szczycie komunikacyjnym, do kompletnego paraliżu północnych dzielnic Gdyni.
Objazdy wytyczone ul. Unruga okazały się zdecydowanie niewystarczające i po porannych wydarzeniach, drogowcy poprosili o wsparcie policji. – Ustaliliśmy, że już dzisiaj podczas popołudniowego szczytu komunikacyjnego ruchem na ul. Unruga kierować będzie policja. Sygnalizacja świetlna będzie włączona, ale policjanci doraźnie będą starali się rozładowywać korki. Podobnie będzie też na skrzyżowaniu ulic pułkownika Dąbka i Kwiatkowskiego – mówi Wojciech Folejewski, wicedyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
APEL O CIERPLIWOŚĆ
– Przy okazji apelujemy do kierowców, aby uzbroili się w cierpliwość do końca tygodnia i do tego czasu w miarę możliwości korzystali z komunikacji miejskiej. A ci, którzy muszą korzystać z samochodów, wybierali inne drogi dojazdowe, m.in. przez Rumię i Dębogórze – dodaje Wojciech Folejewski.
Z utrudnieniami kierowcy z północnych dzielnic Gdyni liczyć się muszą do niedzieli. Podczas przebudowy skrzyżowania ulic pułkownika Dąbka i Kwiatkowskiego robotnicy natrafili na niezaznaczony na mapach przewód ciepłowniczy. Ten jest w tak złym stanie, że konieczna jest jego wymiana. Prace spowodowały, iż przejazd przez skrzyżowanie jest mocno ograniczony. Możliwe jest jedynie skręcenie z ul. Kwiatkowskiego w stronę Pogórza oraz z ul. pułkownika Dąbka od strony Pogórza w ul. Kwiatkowskiego.
Marcin Lange/mim