Światowy Dzień Krwiodawstwa. Podziel się tym, co masz

Nasza krew to jeden z najcenniejszych towarów świata. Każda kropla jest na wagę złota. Nie da się jej wyprodukować sztucznie, zaś zużycie jest ogromne. 14 czerwca, w dniu urodzin Karla Landsteinera, odkrywcy grup krwi, tysiące krwiodawców obchodzą swoje święto. Co przy tej okazji warto wiedzieć o tej szczytnej idei?
KTO MOŻE ZOSTAĆ DAWCĄ?

Przyszłych dawców obowiązują rygorystyczne kryteria kwalifikacji. Czasowo wykluczyć mogą nawet takie banały jak wzięcie aspiryny, wyjazd do innego kraju czy leczenie zębów. Są też dyskwalifikacje stałe. Krwi nie mogą oddawać osoby chore na cukrzycę, schorzenia tarczycy oraz choroby układu krążenia.

Wszystkie informacje o stanie zdrowia podajemy na początku procesu donacji, wypełniając kwestionariusz. Następnie od potencjalnego dawcy pobierana jest próbka krwi, w celu wykonania morfologii. Wyniki są dla nas dostępne od razu. Dużo ważniejsze jest jednak, że po pobraniu krew jest dodatkowo badana, by sprawdzić, czy dawca nie jest zakażony kiłą, HIV, wirusami zapalenia wątroby typu B lub C. W przypadku wyniku pozytywnego zostaniemy listownie o tym poinformowani, co samo w sobie jest ważnym profitem z oddawania krwi.

PUNKTY KRWIODAWSTWA W GDAŃSKU

Krew można oddawać w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i krwiolecznictwa przy ulicy Józefa Hoene-Wrońskiego 4 (w pobliżu Uniwersytetu Medycznego). Dla potencjalnych dawców czeka również Wojskowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Krew jest pobierana zarówno od żołnierzy, jak i osób cywilnych – czyli od wszystkich chętnych. Przeznaczona jest dla wszystkich potrzebujących – bez podziału na mundurowych i cywilów. Oprócz stałych punktów w postaci centrów oraz oddziałów terenowych krew pozyskiwana jest na akcjach wyjazdowych – krwiobusach. Harmonogramy akcji wyjazdowych dostępne są na stronie https://krwiodawcy.org/gdzie-mozna-oddac-krew.

SPRAWA ŻYCIA I ŚMIERCI

Honorowy dawca może się cieszyć szeregiem przywilejów. W Gdańsku po oddaniu 18 litrów krwi, ma on prawo do całkowicie darmowych przejazdów komunikacją miejską. Inną, powszechnie znaną korzyścią z krwiodawstwa, są czekolady. W rzeczywistości słodycze mają zastąpić deficyt 4500 kcal.

Nie ulega jednak wątpliwości, że nie o czekolady i darmowe przejazdy tu chodzi. To miła zachęta, która nie może stanowić istoty sprawy. Oddawanie krwi to przede wszystkim uczestniczenie w wyjątkowym procesie ratowania życia. Bowiem o cudze zdrowie walczą tu nie tylko lekarze, a tysiące zwykłych ludzi. Tego, co mogą dać chorym, obecna nauka nie jest w stanie zastąpić żadnym zamiennikiem.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj