Plaża i las na Stogach nie pójdą pod rozbudowę Portu Gdańsk. Taką decyzję podjęli gdańscy radni wprowadzając zmiany do studium uwarunkowań przestrzennych. To efekt działań mieszkańców, którzy od roku apelowali do radnych o zmiany w dokumencie.
W ubiegłym roku mieszkańców Stogów obiegła informacja, że zmiany mogą doprowadzić do rozwoju Portu Gdańsk na terenie plaży i lasu. Przygotowali petycję oraz zorganizowali pikietę przed siedzibą Rady Miasta Gdańska. Dało to efekt, bo urzędnicy zaczęli modyfikować dokument.
OBIETNICA SPRZED ROKU
– To spełnienie obietnicy prezydenta Pawła Adamowicza – mówi radna klubu Wszystko dla Gdańska Beata Dunajewska. – Obietnica z 2018 roku. Debata o uchwaleniu studium była bardzo burzliwa. Zgodnie z naszą obietnicą plaża pozostanie plażą, a las pozostanie lasem – dodaje.
Obydwa tereny znajdują się w granicach administracyjnych Portu Morskiego Gdańsk. W obowiązującym studium zostały przeznaczone na funkcje przemysłowo-składowo-usługowe i portowe. Projekt zmiany stanowi realizację postulatów mieszkańców, sprzeciwiających się określonemu w studium przeznaczeniu tych terenów, zwłaszcza plaży. W wyniku zmienionych zapisów teren wschodni zostanie przeznaczony na plażę i zieleń krajobrazowo-ekologiczną, obszar zachodni – na las (z możliwością realizacji niezbędnej infrastruktury technicznej, w tym kolejowej). Ponadto plaża zostanie objęta granicami Ogólnomiejskiego Systemu Terenów Aktywnych Biologicznie.
Projektowane zapisy pozwolą też zachować Baterię Wydmową – element fortyfikacji pochodzący z początku XX wieku. Zmiana jest zgodna z oczekiwaniami lokalnej społeczności, jest też korzystna dla środowiska naturalnego. Jednocześnie ogranicza możliwości rozbudowy portu morskiego i baz logistycznych łącznie o tereny o powierzchni ok. 50 ha.