Drukarki 3D, pracownia elektroniczna i stolarska, ale nie tylko. W Gdańsku otwarto nową przestrzeń kreatywną FabLab. To miejsce, w którym dzieci, dorośli i seniorzy mogą uczyć się nowoczesnej techniki stolarskiej, czy w kilka godzin wydrukować wymarzony projekt w technologii 3D – od zdalnie sterowanych zabawek, przez meble, po prototyp protezy ręki.
Pracownia mieści się przy ul. Dolna Brama 8 na Dolnym Mieście.
TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ
– FabLab to warsztat, gdzie znajdziemy tradycyjne sprzęty, jak narzędzia stolarskie, przyrządy do spawania. Mamy także pracownię elektroniczną oraz pracownię druku 3D, gdzie możemy stworzyć praktycznie wszystko – od łazików marsjańskich, przez zdalnie sterowane zabawki, po protezę ręki – mówi Cyryl Sochacki, koordynator FabLab w Gdańsku.
ROZWÓJ OD NAJMŁODSZYCH LAT
Druk 3D cieszy się zainteresowaniem najmłodszych. Szymon i Staś, którzy brali udział w jednym z projektów FabLab stworzyli niesamowite projekty – protezę ręki i zdalnie sterowaną łódź.
– Proteza ręki jest dla niepełnosprawnej dziewczynki. Całkowicie wydrukowana w technologii 3D, oprócz śrub. Gdy naciśnie się łokieć, poruszą się palce.
– Łódź sterowana jest przez wifi. W smartfonie włączamy stronę, na niej mamy suwak, który reguluje obrót steru.
PLOTER LASEROWY
Drukarka 3D to jednak nie wszystko. Szybszy od niej jest ploter laserowy, dzięki któremu powstają płaskie konstrukcje. – Możemy szybko coś zaprojektować, wyciąć, wygrawerować – nawet w kilka minut stworzymy obudowę jakiejkolwiek rzeczy, np. drukarki. Wycinać możemy z drewna, z plastiku, z materiału skórzanego – dodaje Cyryl Sochacki.
FabLab w Gdańsku powstał dzięki fundacji Orange. – Chodzi o to, żeby mieszkańcy Gdańska też mieli miejsce, w którym mogą się zintegrować, wziąć udział w ciekawych warsztatach z tworzenia prototypów czy projektowania – mówi Ewa Krupa z fundacji.
Gdański FabLab w ciagu kilku najbliższych miesięcy będzie organizował warsztaty, bezpłatne dla każdego. Trzeba się tylko na nie zapisać. Informacje pojawią się na stronie internetowej lub na Facebooku.
Patrycja Oryl