Altana w parku zamiast urzędu stanu cywilnego. Śluby w plenerze biją rekordy popularności

Zainteresowanie zawarciem związku małżeńskiego poza urzędem wzrasta szczególnie wiosną i latem. Młodzi chętnie decydują się na ślub w Parku Oliwskim, Parku Oruńskim i Parku w Brzeźnie, i tam chętnie wykorzystywane do ceremonii są altany.

– Najpierw należy złożyć wniosek, zarezerwować termin i miejsce. Trzeba też doliczyć godzinę przed na dekorację i godzinę po ceremonii, by uporządkować teren. Ważne są też wytyczne, czyli nie pozwalamy na wbijanie gwoździ w altany. Zakazujemy wjazdu samochodem, motocyklem czy bryczką. Nie można też używać konfetti czy innych drobnych elementów dekoracyjnych – mówi Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

O CO NALEŻY ZADBAĆ?

Popularnością cieszą się też takie miejsca jak plaże, hotele, restauracje, Dwór Artusa czy Ratusz Głównego Miasta. Ślub w plenerze czy innym miejscu poza urzędem stanu cywilnego to wydatek około tysiąca złotych. Podczas takiej ceremonii należy zachować odpowiednie zasady jak na przykład godność miejsca, w którym powinno znaleźć się godło RP. Organizatorzy ceremonii muszą zadbać o bezpieczeństwo uczestników i miejsca siedzące dla ślubujących, świadków i osoby udzielającej ślubu.

Z UDZIAŁEM PREZYDENTA

Śluby standardowo udzielane są przez kierownika urzędu stanu cywilnego, ale na specjalne życzenie może ich także udzielić prezydent Gdańska. – Prezydent Paweł Adamowicz chętnie udzielał takich ślubów, również prezydent Aleksandra Dulkiewicz już takich ślubów udzielała. Jeśli przyszli małżonkowie chcą, by to prezydent udzieliła im ślubu, to, jeśli data nie koliduje z jej planami, wówczas chętnie się zgadza – mówi Alicja Bittner z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Zawieranie cywilnych związków małżeńskich poza urzędem jest możliwe od 2015 roku, kiedy nastąpiły zmiany w prawie.

 
Aleksandra Nietopiel/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj