66-letni Jan Cieniewicz oraz dwoje innych gdańszczan poszukują dawcy szpiku. W najbliższym czasie będzie można im pomóc rejestrując się w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS w ramach akcji „Trójmiasto przeciw białaczce! Zostań Dawcą szpiku dla Jana!”.

Organizatorem akcji jest Fundacja DKMS, która zrzesza ponad 1,5 miliona potencjalnych dawców szpiku w Polsce. – Działamy po to, żeby ratować ludzkie życia i taki też jest plan na najbliższe dni w Trójmieście. Każdy, kto zarejestruje się do bazy potencjalnych dawców, może pomóc osobie chorej na nowotwór krwi niezależnie od tego, gdzie mieszka. Bazy są ogólnopolskie i ogólnoświatowe, działamy ponad granicami – mówi Anna Grad z Fundacji DKMS.

„JEST NADZIEJA”

Jednym z potrzebujących szpiku w ramach akcji jest 66-letni pan Jan Cieniewicz z gdańskiej Żabianki. – Od roku jestem na zasłużonej emeryturze, ale żona przyjęła mnie do pracy w swoim zakładzie. Badałem się nawet dwa razy do roku. W roku 2014 sprawdziłem moje wyniki, płytki krwi były zdecydowanie zbyt wysokie. Od razu skierowałem się do hematologa. Walczyliśmy z płytkami krwi. Teraz płytki krwi są wspaniałe, ale wkradła się białaczka. Jestem na dalszym etapie leczenia. Od mojego rodzeństwa pobrano krew, więc jest nadzieja i czekamy. Nie będąc w Wojewódzkim Centrum Onkologii nie zdawałem sobie sprawy, że jest tam tylu pacjentów. Wszyscy chcą żyć i wszyscy czekamy na dawców. Chcę serdecznie zaprosić wszystkich, którzy mogą nas wesprzeć – mówi chory.

– Wiemy też o 19-letniej Natalii z Gdańska, o pani Monice z Gdańska, to są też osoby, które czekają na przeszczep. Na oddziałach onkologicznych i hematoonkologicznych takich osób jest więcej – dodaje Anna Grad.

GDAŃSK POMAGA

W akcję włączyło się między innymi Miasto Gdańsk, które udostępni Fundacji DKMS miejsce na Jarmarku św. Dominika w następny weekend. – Cieszę się, że możemy razem powiedzieć o tak ważnej społecznie sprawie, jaką jest zarejestrowanie się w bazie potencjalnych dawców szpiku oraz szerzenie świadomości społecznej, że to nas nic nie kosztuje, a możemy komuś uratować życie – mówi prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która sama jest zarejestrowana w bazie potencjalnych dawców. – Myślę, że takie akcje uświadamiające są ważne. Tak naprawdę my, którzy dzisiaj jesteśmy zdrowi, możemy zrobić tak niewiele, żeby komuś uratować życie. Nas gdańszczan jest 460 tysięcy, a zarejestrowanych jest tylko 26 tysięcy. Cały czas ta praca nad uświadamianiem jest potrzebna – dodaje prezydent Gdańska.

REJESTRACJA JEST PROSTA

Jak przekonuje Anna Grad, proces rejestracji jest bezbolesny i nieinwazyjny. – Zajmuje ok. 12 minut. Można to zrobić przy okazji spaceru. Rejestracja podzielona jest na trzy etapy, to odpowiedź na kilka pytań, które pozwalają sprawdzić czy nie ma przeciwwskazań, następnie to pobranie wymazu z wewnętrznej strony policzka i wypełnienie formularza danych osobowych. W tej chwili nawet nie pobieramy krwi żeby zarejestrować dawcę, tylko ślinę z policzka – podkreśla Anna Grad z Fundacji DKMS.

„PONAD GRANICAMI”

O tym jak bardzo szpik jest potrzebny oraz że jego przekazanie jest bezbolesne, przekonuje gdańszczanka Katarzyna Szczuka, która kilka lat temu oddała swój szpik na rzecz potrzebującego chłopca. – Ja do bazy dawców zapisałam się w 2014 roku. Już po czterech miesiącach otrzymałam telefon z DKMS-u, że mam bliźniaka genetycznego, któremu mogę pomóc. W 2015 roku nastąpiło przekazanie szpiku odbiorcy. Natomiast po dwóch latach, okazało się, że jest możliwość zapoznania się z biorcą. Był to 13-letni chłopiec ze Słowacji. Fundacja DKMS działa ponad granicami. Kiedy się poznaliśmy towarzyszyły nam bardzo duże emocje. Rodzice tego chłopca klękali na scenie i dziękowali za dar życia. Były łzy i uściski. Do dzisiaj mamy z sobą kontakt. Sama mam dwójkę dzieci, dla mnie bardzo ważne jest pokazywanie wartościowych postaw żeby pomagać innym bezinteresownie – mówi Katarzyna Szczuka.

W akcję na rzecz pana Jana można się włączyć już w najbliższą sobotę w Sopocie oraz w następnych dniach w kilku punktach w Gdańsku i Pruszczu Gdańskim. Szczegóły są dodawane na bieżąco w wydarzeniu na Facebooku.

Rafał Mrowicki