Na peronie kolejki SKM w Gdańsku Wrzeszczu pojawiły się duże naklejki zakazujące karmienia ptaków. Grafika przedstawia przekreśloną rękę sypiącą okruszki i gołębia. Czy to oznacza, że dostaniemy mandat, jeśli rzucimy przed siebie garść okruchów? Naklejki „zakaz dokarmiania ptaków” przylepione są przy wejściach na perony obok zakazu palenia. Za palenie na peronie można dostać mandat. Czy możemy zostać ukarani, gdy podzielimy się kupioną na stacji drożdżówką z ptakiem? Ktoś może powiedzieć: „zakaz to zakaz”, to jednak nie jest takie oczywiste.
ZAKAZ KARMIENIA BEZ PODSTAW PRAWNYCH?
Nie istnieje podstawa prawna do wyegzekwowania zakazu dokarmiania ptaków. Jedynie uchwała Rady Miasta Gdańska nr V/52/06 z dnia 21 grudnia 2006 roku w sprawie postępowania z dzikimi zwierzętami na terenie miasta Gdańska zabrania dokarmiania dzikich zwierząt, ale… za wyjątkiem ptaków.
Straż miejska nie może zatem wystawić mandatu za „karmienie gołębi”. Czy może to zrobić Straż Ochrony Kolei? Też nie. Na terenie peronu i w pociągu obowiązuje regulamin przewoźnika, ale, jak się okazuje, nie ma w nim punktu zabraniającego karmienia ptaków.
„GOŁĘBIE TO ZMORA, ICH ODCHODY SĄ ŻRĄCE”
– Gołębie to chyba zmora większości zarządców infrastruktury. Jeśli ludzie na peronach je dokarmiają, to potrafią być problemem. Ptasie odchody są żrące, znacząco podnoszą koszt czyszczenia infrastruktury, a wiadomo, że w efekcie za to wszystko zapłaci pasażer – mówi Tomasz Złotoś, rzecznik SKM.
Rzecznik podkreśla, że wcześniej też rozlepiano podobne naklejki, tylko o wiele mniejsze i nikt nie zwracał na nie uwagi. W tym roku SKM postanowiła ujednolicić standard oznakowania peronu i dostosować znaki zarówno do standardów unijnych, jak i do standardów największego zarządcy linii kolejowych w Polsce, czyli PKP TLK.
W regulaminie SKM nie ma zakazu karmienia gołębi (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)
ALE CZY BĘDĄ KARY DLA KARMIĄCYCH?
– Cieszymy się, że pasażerowie i słuchacze Radia Gdańsk zauważają te naklejki. Oczywiście za upuszczenie kawałeczka drożdżówki nie będziemy karać. Nie chodzi o to, że ktoś rzuci kilka okruchów. Są jednak osoby, które dokarmiają gołębie regularnie na naszych peronach. Takich sytuacji chcielibyśmy uniknąć. W naszym regulaminie nie ma kary za dokarmianie, natomiast jest punkt mówiący o zaśmiecaniu. Jeżeli ktoś notorycznie będzie dokarmiał gołębie na peronach, musi się liczyć z tym, że może dostać mandat – mówi Tomasz Złotoś.
Oznacza to, że karmienie gołębi może zostać potraktowane podobnie jak rzucanie niedopałków papierosów. Straż za tego typu przewinienia nakłada mandaty w wysokości od 20 do 500 zł. Nie istnieje jednak taryfikator wykroczeń. Wysokość mandatu zależy więc od oceny strażnika.
„HALO, STRAŻ? SĄSIADKA ZROBIŁA KURNIK Z PODWÓRKA”
Podobnymi zasadami kieruje się straż miejska. Zatem, jeśli mamy dosyć sąsiadki robiącej z trawnika wybieg dla ptactwa, nie możemy oskarżyć jej o dokarmianie ptaków. Straż nie ma wówczas podstaw do interwencji. Ma natomiast, jeśli uważamy, że jest to śmiecenie. I tak też jest na peronach.
Tym, którzy mają miękkie serce i bardzo chcą dokarmiać ptaki na podwórku czy w parku przypominamy, że nie powinno się ich karmić chlebem, ale ziarnami zbóż czy grochem. Ornitolodzy zapewniają jednak, że gołąb poradzi sobie sam.
ZAKAZ TO OGRANICZENIE SWOBODY
Niektóre z zakazów powinno się zapewne zmienić na prośby np. „prosimy nie karmić ptaków”. Zakaz, jako ograniczenie naszej swobody, powinien być zgodny z prawem. Jeśli ktoś chce z nim walczyć, może spróbować iść do sądu.
O podobnej sprawie pisaliśmy dwa lata temu, gdy sopocianin nie chciał zapłacić mandatu za wyprowadzanie psa na sopockich błoniach, uważając, że zakaz jest nieważny. Więcej o sprawie >>> TUTAJ.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl