Schleswig-Holstein był statkiem pasażerskim? Kontrowersyjna zapowiedź Polsko-Niemieckiej Konferencji Przyjaźni w Gdańsku. „To pisanie historii na nowo”

W głowie statystycznego gdańszczanina może pojawiać się takie oto pytanie: ile jeszcze gaf zostanie popełnionych przy organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej? Mieliśmy już „radosny pochód”, kosztowne pojednanie, a teraz mamy kolejną – dotyczącą jednostki Schleswig-Holstein.

Okazuje się niemiecki pancernik SMS Schleswig-Holstein był statkiem pasażerskim. Mówi o tym niemiecki prelegent, zapowiadający Polsko-Niemiecką Konferencję Przyjaźni, nad którą patronat ma Miasto Gdańsk i samorząd województwa pomorskiego. Poniżej prezentujemy film, w którym padają te słowa.

 „Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu” – mówił Reżyser Zagajny w kultowej komedii „Miś”. Jednak „prawda ekranu”, którą prezentuje Jobst Bittner, nie śmieszy.

„PISZĄ HISTORIĘ OD NOWA”

– Niemcy piszą historię II wojny światowej od nowa, to widać na wielu płaszczyznach. Co gorsza, robią to naprawdę dobrze, angażując ogromne pieniądze, także w przestrzeni kultury popularnej. Kręcą filmy, seriale i pokazują, że pierwszą ofiarą nazistów byli właśnie Niemcy. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zaczną się domagać reparacji wojennych, jak się domyślam, od Polski, bo przecież to my tych nazistów sprowokowaliśmy. To wszystko oczywiście brzmi jak groteskowy żart, ale dzieje się na naszych oczach, a w tym bardzo groźnym fałszowaniu historii biorą niestety udział polscy samorządowcy z Gdańska. Jakiś czas temu słyszeliśmy, że wojna zaczęła się od „złego słowa Polaka przeciw innemu narodowi”, a teraz widzimy, że jeden z prelegentów, zaproszonych do Gdańska opowiada, że ostrzeliwujący polskie wybrzeże pancernik był statkiem pasażerskim. Aż strach pomyśleć, co jeszcze usłyszymy od gości prezydent Dulkiewicz 1 września w Gdańsku – mówi Artur Ceyrowski, dziennikarz wSieci.


Kontrowersyjne słowa padają w pierwszej minucie pięćdziesiątej siódmej sekundzie filmu
 

„KŁAMSTWA NA TEMAT UROCZYSTOŚCI”

Niedawno prezydent Gdańska tłumaczyła w czasie konferencji prasowej, że „(…) wypowiadane są kłamstwa na temat uroczystości 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. Sugestie, że władze miasta chcą naruszyć godność ofiar wojny są absurdalne i całkowicie wypaczają przesłanie wydarzenia o nazwie MARSZ ŻYCIA, organizowanego przez Fundację Pojednanie”.

Słowa te miały tłumaczyć sformułowania użyte w zapowiedzi uroczystości zamieszczonej na oficjalnej stronie miasta: „(…) W niedzielę 1 września polsko-niemiecka delegacja pojawi się o godz. 4.45 na Westerplatte, by wziąć udział w 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Na godz. 15.00 zaplanowano 'Marsz życia’, czyli radosny pochód, który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie”.

Chociaż nie można budować wspólnej przyszłości bez pojednania, to „radosny marsz” i „wspólne świętowanie” oburzyły wiele osób. Ostatecznie wpis zniknął ze strony. Nie zniknął jednak niesmak środowisk, które pielęgnują pamięć o milionach ofiar II wojny światowej.

BURZA ZDAWAŁA SIĘ CICHNĄĆ

Burza wydawała się cichnąć, ale powyższy film znów rozpala komentatorów, którzy zastanawiają się, jaka będzie jakość wykładów, skoro ich zapowiedź już budzi kontrowersje.

– Twierdzenie, że Schleswig-Holstein był statkiem pasażerskim, to oczywiste zakłamywanie historii. Prawdą jest, że 25 sierpnia 1939 r. z „kurtuazyjną” wizytą przybył do Wolnego Miasta Gdańska niemiecki okręt liniowy Schleswig-Holstein. Pod pokładem ukrywali się członkowie kompanii szturmowej Kriegsmarine, przygotowani do ataku na Westerplatte. Oficjalnie Schleswig-Holstein wyruszył po to, aby jego załoga mogła oddać hołd poległym w sierpniu 1914 r. marynarzom zatopionego lekkiego krążownika Magdeburg, pochowanym w zbiorowej mogile na gdańskim cmentarzu – mówi Jan Hlebowicz, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, historyk. I dodaje:

– 24 sierpnia w okolicach Ustki na Schleswigu-Holsteinie zaokrętowano 225 marynarzy Kriegsmarine. Kompania szturmowa podczas wizyty w Gdańsku była ukryta pod pokładem, a całe jej uzbrojenie zostało zamaskowane. Początkowo atak na Westerplatte miał zostać przeprowadzony 26 sierpnia. Jednak na skutek podpisania dzień wcześniej sojuszu między Wielką Brytanią a Polską, Hitler chwilowo wycofał rozkaz. 1 września około godz. 1.00 do Wartowni Nr 1 na Westerplatte przyszedł dowódca patrolu plut. Józef Bieniasz. „Chłopcy uważajcie, bo to dziś 1 września, a Hitler lubi nieparzyste dni”. Zapisał swoje uwagi w księdze wartowniczej i poszedł dalej sprawdzać posterunki. Intuicja polskiego żołnierza znalazła potwierdzenie w rzeczywistości. Kilka godzin później wczesnym rankiem Schleswig-Holstein oddał pierwszą salwę w kierunku półwyspu.

SKRÓT MYŚLOWY? GAFA?

Jobst Bittner jest pastorem, teologiem i aktywistą, inicjatorem międzynarodowego ruchu Marsz Życia. Człowiekiem, który od lat podejmuje trudny temat niemieckiej historii, w tym Holokaustu. Trudno zarzucać mu złe intencje. Czy to duży skrót myślowy, przejęzyczenie, gafa? Na pewno we wrześniu wszyscy nadstawimy uszu.

Nasz reporter stara się skontaktować z pastorem. Miasto Gdańsk udzieliło nam odpowiedzi dot. tekstu „Za udział w obchodach 1 września w Gdańsku trzeba zapłacić nawet 99 euro. Organizator sprzedaje bilety, a Gdańsk daje patronat”, którą zamieszczamy poniżej. Komentarza odnoszącego się do słów zawartych w filmie nie uzyskaliśmy do czasu publikacji tekstu.

Odpowiedź rzecznika prasowego Miasta Gdańska, Daniela Stenzla.

„Marsz Życia'” to inicjatywa dwóch organizacji pozarządowych, Fundacji „Pojednanie” i „Marsz Życia”. Ich celem jest uczczenie ofiar II wojny światowej oraz budowanie dobrych relacji między narodami: polskim, niemieckim i żydowskim. Fundacja zgłosiła się do miasta Gdańska z prośbą o możliwość zorganizowania wydarzeń towarzyszących obchodom wybuchu II wojny światowej. Marsz Życia, konferencja historyczna, modlitwy – tak według deklaracji fundacji ma wyglądać aktywność gości w dniach 30.08-01.09. Za kwestie formalne, finansowe i merytoryczne odpowiadają wyłącznie organizatorzy. Miasto Gdańsk nie finansuje wydarzeń Fundacji Pojednanie, prezydent miasta udzieliła jedynie patronatu. Zapowiadany charakter tych spotkań – modlitwa o pokój, budowanie pojednania między narodami wpisuje się bowiem w ducha miasta „wolności i solidarności”.

W 2018 do Urzędu Miasta Gdańska wpłynęły 383 wnioski o udzielenie patronatu honorowego Prezydenta Miasta Gdańska. W bieżącym roku już wpłynęło ponad 260 wniosków. Każdy z wniosków jest rozpatrywany indywidualnie. Patronatem mogą być obejmowane również wydarzenia, które są odpłatne dla uczestników jak np.: IV Interdyscyplinarna Akademicka Konferencja Ochrony Środowiska, gdzie pobierana jest opłata konferencyjna; czy 42 Zjazd Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego, gdzie wstęp jest także biletowany.

Piotr Puchalski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj