Marszałek Kuchciński rezygnuje. Prezes PiS do dziennikarzy: „Tusk jako premier odbył 281 lotów do Gdańska. Oczekuję zainteresowania się tym”

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że w piątek zrezygnuje z pełnionej funkcji. Na konferencji prasowej wyjaśnił, że powodem są „oczekiwania społeczne”. Dodał, że jego loty rządowymi samolotami, z których korzystała także rodzina, nie były złamaniem prawa. Prezes PiS Jarosław Kaczyński dodał, że „Donald Tusk jako premier odbył 281 lotów do Gdańska oraz szereg podróży do krajów atrakcyjnych turystycznie i jeździł tam z żoną”. Zaapelował do dziennikarzy o zajęcie się tą sprawą.

– Donald Tusk odbył w ciągu 6 lat i 10 miesięcy urzędowania jako premier 281 lotów do Gdańska. Ja w tej chwili oczekuję od państwa zainteresowania tym. Odbył też szereg podróży do krajów egzotycznych, atrakcyjnych turystycznie, ale co do sensu politycznego tych wyjazdów można mieć pewne wątpliwości – mówił prezes PiS. Jak zapewnił, także „PiS będzie się tym zajmować”.

NIE ZŁAMAŁ PRAWA?

Wcześniej na konferencji prasowej ustępujący marszałek Marek Kuchciński podkreślił, że nie złamał prawa i przeprosił za loty. Poinformował, że raz rządowym samolotem podróżowała jego żona. W ramach rekompensaty za ten lot zadeklarował wpłatę 28 tysięcy złotych na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.

– Informuję, że w dniu jutrzejszym (9 sierpnia) zamierzam złożyć rezygnację z funkcji marszałka Sejmu, którą powierzono mi 12 listopada 2015 r. Chciałbym przy tym wyraźnie powiedzieć, że podczas mojej działalności nie złamałem prawa – oświadczył Kuchciński podczas czwartkowej konferencji prasowej.

– Decyzja marszałka Sejmu o dymisji jest dowodem postawy, która jest związana z naszym hasłem: słuchać Polaków, służyć Polsce. Marszałek Sejmu nie złamał prawa, nie złamał też istniejących w tej dziedzinie obyczajów – dodał Jarosław Kaczyński.

LICZBA LOTÓW

Kuchciński wskazał ponadto, że liczba lotów wywołująca kontrowersje była podyktowana dużą liczbą spotkań z mieszkańcami, często małych miejscowości, jakie odbywał podczas swojej pracy. – Przyjąłem bowiem model pracy marszałka, który działa nie tylko w Sejmie i w Warszawie, ale pracuje także w kraju i za granicą – mówił.

Pod koniec lipca media poinformowały, że Marek Kuchciński zabierał członków rodziny na pokład rządowych samolotów. W ramach rekompensaty za 23 loty rządowymi samolotami były marszałek wpłacił 5 tysięcy złotych na Klinikę Budzik i 10 tysięcy złotych na Caritas.

BĘDZIE PROJEKT USTAWY

Prezes PiS powiedział, że w krótkim czasie zostanie złożony projekt ustawy, który ureguluje w sposób rygorystyczny, kto i w jakich okolicznościach może latać samolotami rządowymi. – Uregulujemy tę sprawę, bo do tej pory żadnych wytycznych po prostu nie było. Było kilka osób w państwie, które miały prawo korzystać z samolotów i w gruncie rzeczy na tym to się kończyło – podkreślił Kaczyński.

„APELUJEMY O UCZCIWOŚĆ”

– Apelujemy o podstawową, elementarną uczciwość i sprawiedliwość w traktowaniu wysokich urzędników państwowych. Do opinii publicznej, a za nią dziennikarzy, w tym tych bardzo aktywnych, również w mediach społecznościowych, w tropieniu ilości lotów pana marszałka, apelowalibyśmy o poświęcenie takiej samej uwagi lotom polityków poprzedniej ekipy – powiedział zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel na konferencji prasowej. Zapowiedział, że służby prasowe rozdadzą wykaz lotów prezesa rady ministrów w dwóch kadencjach – w latach 2007-2015 (za czasów, gdy rządziła koalicja PO-PSL). – To jest długi, długi dokument – powiedział Fogiel.

– Przypomnę jeszcze, że zdarzały się takie sytuacje, kiedy w kampanii wyborczej pani premier Ewa Kopacz na pokładzie pociągu dokonywała inspekcji kotleta, a za nią pusty leciał rządowy samolot. Dlatego jeszcze raz apelujemy o przykładanie takiej samej miary do wszystkich – podkreślił Fogiel.

W środę warszawska Prokuratura Okręgowa poinformowała, że prowadzi postępowanie sprawdzające ewentualne nieprawidłowości w związku z lotami Marka Kuchcińskiego.

 

IAR/PAP/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj