Na rozległym, położonym nad brzegiem jeziora Gołuń terenie, znajdują się chałupy, dwory, szkoła, kuźnia, wiatraki, kościoły i warsztaty. Wiernie odtworzone wnętrza z wyposażeniem przyciągają wielu turystów. Wakacyjne Radio Gdańsk odwiedziło w czwartek Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich.
Początki Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich sięgają 1906 r. Jego twórcami byli Teodora i Izydor Gulgowscy. Było to pierwsze muzeum na wolnym powietrzu. Obecnie, już ponad stuletnie, muzeum obejmuje 22 hektary nad brzegiem jeziora. Znajduje się tam ponad 50 obiektów z Kaszub i Kociewia, które można zobaczyć od środka.
ZAKOŃCZENIE ŻNIW
– Minął nas właśnie korowód żniwiarzy, kosiarzy, a także „oprzepelnica”, czyli dobry duch, który w samo południe rozpoczął widowisko – mówił Bartosz Stachowiak. – Obudził zebranych, którzy rozleniwieni odpoczywali po ciężkiej pracy. Wszyscy wyruszyli na poletko, gdzie rosną ostatnie kłosy, a tam powitali ich gospodarze. Rozpoczęły się finalne prace, które kończą się związaniem ostatniego snopa, tak zwanego „bękarta”. Zostanie uroczyście zaniesiony do stodoły – opisywał.
Aktorzy podczas widowiska dożynkowego (Fot. Radio Gdańsk/Andrzej Dubas)
Widowisku towarzyszył kiermasz, nie tylko twórczości rzemieślniczej i artystycznej, ale również przetworów.
– Są tu naturalne kosmetyki, soki, octy winne. Mamy domowe wędliny, pieczywo swojskie, chleb ze smalcem – wyliczał Bartosz Stachowiak. – Oczywiście zachęcamy przede wszystkim do odwiedzenia wszystkich obiektów. Można odwiedzić na przykład kościół, gdzie znajduje się teraz obrzędowy wystrój. Można odwiedzić zagrodę i poznać dawne zabawy. W karczmie „Wygoda” wyjątkowo serwujemy „strawę edukacyjną”, bo można tam odbyć krótkie szkolenie z rękodzielnictwa ludowego, a dokładnie z malarstwa na szkle, garncarstwa i wyrobu tradycyjnych kwiatów z papieru – mówił.