W tym muzeum można dotknąć wszystkich eksponatów, a nawet położyć się do zabytkowego łóżka. Wakacyjne Radio Gdańsk we Wdzydzach Kiszewskich

Na rozległym, położonym nad brzegiem jeziora Gołuń terenie, znajdują się chałupy, dwory, szkoła, kuźnia, wiatraki, kościoły i warsztaty. Wiernie odtworzone wnętrza z wyposażeniem przyciągają wielu turystów. Wakacyjne Radio Gdańsk odwiedziło w czwartek Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich.

Początki Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich sięgają 1906 r. Jego twórcami byli Teodora i Izydor Gulgowscy. Było to pierwsze muzeum na wolnym powietrzu. Obecnie, już ponad stuletnie, muzeum obejmuje 22 hektary nad brzegiem jeziora. Znajduje się tam ponad 50 obiektów z Kaszub i Kociewia, które można zobaczyć od środka.

POD PIERZYNĄ

– Można tu wszędzie wejść, wszystkiemu z bliska się przyjrzeć, wszystkiego dotknąć. Można nawet położyć się w starym łóżku, zobaczyć jak się leżało na sienniku, pod pierzyną – mówiła Karolina Kozakiewicz, przewodniczka w muzeum. – Tłumaczymy dzieciom, co znaczy muzeum etnograficzne, co tu się bada. Można poczuć, jak się żyło w tamtych czasach. Teraz znajdujemy się na przykład w kuchni, gdzie można zobaczyć jak się gotowało na kuchence kaflowej, jak pompowało się wodę. Zobaczyć miednicę, w której mieszkańcy się myli, ponieważ nie było oczywiście umywalki – opowiadała przewodniczka, oprowadzając po jednej z muzealnych chat.

Niemal do wszystkich chat można wejść i zwiedzić je od środka (Fot. Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich)

ZAKOŃCZENIE ŻNIW

Wakacyjne Radio Gdańsk trafiło do Muzeum w doskonałym momencie, by obserwować dawne zwyczaje ludowe. 15 sierpnia, co roku, w Muzeum organizowane jest obrzędowe widowisko. Prezentowane są zapomniane już zwyczaje z okazji święta Matki Boskiej Zielnej. Bartosz Stachowiak z Muzeum wyjaśniał znaczenie poszczególnych scen.

– Minął nas właśnie korowód żniwiarzy, kosiarzy, a także „oprzepelnica”, czyli dobry duch, który w samo południe rozpoczął widowisko – mówił Bartosz Stachowiak. – Obudził zebranych, którzy rozleniwieni odpoczywali po ciężkiej pracy. Wszyscy wyruszyli na poletko, gdzie rosną ostatnie kłosy, a tam powitali ich gospodarze. Rozpoczęły się finalne prace, które kończą się związaniem ostatniego snopa, tak zwanego „bękarta”. Zostanie uroczyście zaniesiony do stodoły – opisywał.

68517495 413713875926261 7091708063370969088 n
Aktorzy podczas widowiska dożynkowego (Fot. Radio Gdańsk/Andrzej Dubas)
 
REGIONALNE PRZYSMAKI

Widowisku towarzyszył kiermasz, nie tylko twórczości rzemieślniczej i artystycznej, ale również przetworów.

– Są tu naturalne kosmetyki, soki, octy winne. Mamy domowe wędliny, pieczywo swojskie, chleb ze smalcem – wyliczał Bartosz Stachowiak. – Oczywiście zachęcamy przede wszystkim do odwiedzenia wszystkich obiektów. Można odwiedzić na przykład kościół, gdzie znajduje się teraz obrzędowy wystrój. Można odwiedzić zagrodę i poznać dawne zabawy. W karczmie „Wygoda” wyjątkowo serwujemy „strawę edukacyjną”, bo można tam odbyć krótkie szkolenie z rękodzielnictwa ludowego, a dokładnie z malarstwa na szkle, garncarstwa i wyrobu tradycyjnych kwiatów z papieru – mówił.

68755094 2381145005462329 5046794058375102464 nRadiowe studio we Wdzydzach Kiszewskich na tle zabytkowego wiatraka (Fot. Radio Gdańsk/Andrzej Dubas)
 
oknoWidok z okna jednej z muzealnych chat (Fot. Radio Gdańsk/Julia Rzepecka)
W sierpniu Muzeum we Wdzydzach Kiszewskich otwarte jest dla wszystkich zwiedzających od wtorku do niedzieli w godzinach od 10:00 do 18:00.

Julia Rzepecka
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj