Stara sala gimnastyczna w Starogardzie Gdańskim nie spełnia już żadnych norm. Nowa pozwoli ćwiczyć w bezpiecznych warunkach

Starogardzcy uczniowie zyskają nowe miejsce ćwiczeń. Miejscy urzędnicy chcą wybudować salę sportową o powierzchni 1100 metrów kwadratowych. Warta prawie 5 mln zł budowla miałaby stanąć przy szkole podstawowej nr 8.

– Chcemy wybudować salę sportową o powierzchni 1100 m kw. i przebudować północne skrzydło szkoły. Inwestycję zaplanowano na kilka lat – wylicza Janusz Karczyński ze starogardzkiego urzędu miejskiego.

Jak przekonuje dyrektor PSP 8 Magdalena Wąsowicz, nowa sala sportowa jest w tym miejscu niezbędna. – To, co teraz mamy, trudno nazwać salą sportową. To pomieszczenie o powierzchni 180 m kw., które dzisiaj nie spełnia już żadnych norm. Dużo zajęć odbywa się na korytarzach. Po reformie mamy też młodsze dzieci (wcześniej w budynku funkcjonowało tylko gimnazjum – przyp. red.), które powinny ćwiczyć w bezpiecznych i higienicznych warunkach – dodaje dyrektorka.

DWUKROTNIE WIĘKSZY FUNDUSZ

W czwartek otwarto koperty w przetargu na budowę hali. Wyniki zaskoczyły wszystkich. Jak informują urzędnicy, na inwestycję zabezpieczono prawie 5 milionów złotych.

– Na konkurs wpłynęły cztery oferty. Najtańsza z nich opiewa na ponad 9,5 mln zł, a najdroższa to prawie 14 mln zł. Przetarg ze względu na zbyt dużą rozbieżność cen zostanie unieważniony – dodaje Janusz Karczyński ze starogardzkiego urzędu miejskiego.

POLSKA W NIECHLUBNEJ CZOŁÓWCE

Komisja Europejska opublikowała w 2018 roku raport dotyczący otyłości wśród najmłodszych. Nadwaga dotyka już 35 proc. małych Polaków do 11. roku życia. Dodatkowe kilogramy to źródło wielu poważnych chorób, min. cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia, czy kamicy żółciowej. Obecnie tylko 30 proc. dzieci i młodzieży oraz 10 proc. dorosłych uprawia aktywność fizyczną.

– Zauważamy to też w naszej szkole. Dzieci są mniej sprawne fizyczne. Wzrasta liczba uczniów z otyłością i zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi. Dlatego tak ważny jest nacisk na zdrowy styl życia, ruch i niezbędną do tego infrastrukturę – pointuje Wąsowicz.

O tym, co dalej z budową i przetargiem zadecyduje prezydent.

 
Tomasz Gdaniec/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj