Mija 39 lat od podpisania Porozumień Sierpniowych. „Święćmy ten dzień i cieszymy się, że potrafiliśmy zmienić państwo”

39 lat temu, 31 sierpnia 1980 r., w Gdańsku zostały podpisane porozumienia między komisją rządową a komitetem strajkowym. Porozumienia Sierpniowe i powstanie „Solidarności” stały się początkiem przemian 1989 roku: obalenia komunizmu i końca systemu pojałtańskiego. W rocznicę tę zaplanowano uroczystości w Gdańsku i Gdyni.

Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się w Gdyni już w piątek. Przed pomnikiem Ofiar Grudnia ’70 – przy alei Solidarności – 80 osób uhonorowano odznaczeniem „Bohaterom Sierpnia ’80 Gdynia”. Łącznie grono ludzi, którzy zostali uhonorowani w ten sposób sięga już blisko 1000 osób.

– Chcemy pochylić się nad ludźmi, którzy w tamten szczególny czas, gdy rozpoczął się sierpień, mieli odwagę stanąć do strajku. Żeby zrozumieć, jaką odwagę, determinację i mądrość mieli ci, którzy stanęli do strajku w roku 1980, trzeba sobie uzmysłowić, że za bunt przeciwko władzy i komunistycznym rządom oraz żądanie wolnych związków zawodowych władza zaledwie 10 lat wcześniej strzelała na ulicach Gdyni. Wydarzenia sierpnia stały się nie tylko drogą do wolnej Polski, ale także w sposób istotny zmieniły mapę polityczną nie tylko Polski, ale Europy, będąc inspiracją dla wielu ruchów wolnościowych na całym świecie. Czujemy się w obowiązku, by odszukać i przypomnieć postaci, które w sierpniowe dni w gdyńskich zakładach pracy miały odwagę stanąć i zastrajkować – mówił Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Podczas gali zaprezentowano także już siódmy tom albumu z cyklu „Ludzie Sierpnia ’80 w Gdyni”, który zbiera wspomnienia uczestników – tym razem treść poświęcono kobietom „Solidarności”. W książce opracowanej przez Małgorzatę Zwiercan zawarto 77 relacji pań zaangażowanych w sierpniowe wydarzenia. Więcej >>>TUTAJ.

 

(Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

„SPOIWO NASZEGO NARODU”

W sobotę odbyło się natomiast symbolicznie złożenie kwiatów przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 na placu Wolnej Polski w Gdyni. W uroczystościach wzięło udział około 100 osób, w większości uczestników sierpniowych strajków.

„39 lat temu rozpoczęliśmy nasz pochód ku wolności”, podkreślił przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Gdańsku Krzysztof Dośla. – Dzisiaj możemy powiedzieć, oczywiście z dumą i satysfakcją, że jako naród, jako społeczeństwo, przeszliśmy w ciągu 39 lat drogę, która wielu narodom i społeczeństwom zajmowała setki lat. Dodatkowo na tej drodze potrafiliśmy dochować wierności ideałom, temu, co było przyczyną powstania naszego związku, temu co było spoiwem naszego narodu w tamtych wspaniałych dniach – mówił.

Podczas uroczystości wzruszenia nie kryła przewodnicząca Rady Miasta Gdyni, Joanna Zielińska. – Tego dnia czekaliśmy z napięciem, kiedy pojawi się sygnał, że podpisane zostanie porozumienie w Gdańsku. Pozwolę sobie tutaj na kawałek własnego wspomnienia. Ja czekałam przez cały dzień i po południu z córką poszłam na spacer na Skwer Kościuszki. W momencie kiedy były syreny, wiedzieliśmy że to się stało, że jest podpisane, dlatego z radością święćmy ten dzień i cieszymy się, że potrafiliśmy jako pierwsi w tym systemie zmienić państwo – wspominała ze łzami w oczach.

GDAŃSKIE OBCHODY

Tuż po godz. 9:00 w sobotę w gdańskim Parku im. Ronalda Reagana kwiaty przed pomnikiem Jana Pawła II i Ronalda Reagana kwiaty złożyli przedstawiciele Marynarki Wojennej oraz politycy z Pomorza. W uroczystości uczestniczyli m.in. wojewoda pomorski Dariusz Drelich czy przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska Kacper Płażyński.

 

regan 2

 Na zdjęciu wojewoda pomorski Dariusz Drelich (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
 

regan 3

Na zdjęciu przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska Kacper Płażyński (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 

regan 1

(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 
SUWNICOWA ZE STOCZNI

Następnie kwiaty przed pomnikiem Anny Walentynowicz złożyli członkowie Stowarzyszenia „Godność” oraz współtowarzyszący im goście. Wśród zebranych znaleźli się wojewoda pomorski Dariusz Drelich i przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, a także uczestnicy sierpniowych strajków. 

– Jej słowa są nadal aktualne: „musimy się na nowo policzyć”. Myślę, że na dzisiejszej uroczystości nie powinniśmy o Annie Walentynowicz zapomnieć. My pamiętamy, ale chcielibyśmy, żeby z tego 10-milionowego ruchu „Solidarności” wielu sobie przypomniało – mówił Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia „Godność”.

– Panią Anię Walentynowicz poznałem już na strajku. To było w momencie, kiedy się rozpoczęły rozmowy z komisją rządową. No i tak już od tego momentu widziałem działania właśnie jakie ona dokonywała że ona właściwie była tym rdzeniem takim prawdy – mówił Ryszard Czajkowski, w latach 80. tworzący Radiową Agencję Solidarność Gdańsk.

walentynowicz1

 W uroczystościach udział wziął wojewoda pomorski Dariusz Drelich (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

walentynowicz2

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda składa kwiaty przed pomnikiem Anny Walentynowicz (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 walentynowicz3

(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 

MSZA Z UDZIAŁEM PREMIERA

 

W Bazylice św. Brygidy w Gdańsku odprawiona została uroczysta msza święta. Wzięli w niej udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś oraz szef NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

W homilii metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź zwrócił uwagę na siłę wiary. – Tamten czas ukazał to, co wielu wtedy dziwiło, a mianowicie więź pomiędzy światem pracy a krzyżem Chrystusa, więź pomiędzy pracą ludzką a mszą świętą, ofiarą Chrystusa. To są słowa, które wypowiadał tu, w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, św. Jan Paweł II, szczególnie w roku 1987. I ta więź trwa – podkreślał metropolita gdański.

brygida1Mszę w Bazylice św. Brygidy odprawił metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 

brygida2

Premier Mateusz Morawiecki (w środku) w trakcie nabożeństwa. Z lewej przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, z prawej Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 

brygida3

Na zdjęciu wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, wojewoda Dariusz Drelich, na drugim planie kandydatka PiS do Senatu Dorota Arciszewska-Mielewczyk oraz europoseł Anna Fotyga (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)

 

Metropolita podkreślał, że dziś, podobnie jak w dniach strajków, związkowcy wierni są chrześcijańskim wartościom. Namawiał do walki o ich zachowanie w obliczy zagrożeń niesionych zmianami kulturowymi. Podkreślił, że powstanie niezależnych związków zawodowych miało wpływ do zwiększenia roli Kościoła katolickiego we współczesnej Polsce.

Po nabożeństwie jego uczestnicy przeszli pod bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej, by złożyć tam kwiaty. Jako pierwszy kwiaty pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy złożył w sobotnie popołudnie wiceszef jego kancelarii Paweł Mucha. Następnie zrobił to premier Mateusz Morawiecki, który wcześniej złożył kwiaty przed – stojącym w sąsiedztwie bazyliki św. Brygidy – pomnikiem Jana Pawła II.

Wśród delegacji, które przemaszerowały po mszy św. z bazyliki przed historyczną bramę, by złożyć tu wiązanki kwiatów byli m.in. wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, europoseł Anna Fotyga, posłanki Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Małgorzata Zwiercan, przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, wojewoda pomorski Dariusz Drelich, a także metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Arcybiskup Głódź przy bramie modlił się za tych, którzy w walce o wolność ponieśli śmierć. „Solidarność” przypomniała, że pamięta o tym, że nie byłoby Sierpnia 80’ bez Grudnia 70’.

 

Podczas swojego przemówienia szef „Solidarności” wskazywał natomiast, że zasadniczą sprawą przy wyzwoleniu człowieka i narodu jest przezwyciężenie lęku. W tym kontekście przypominał wydarzenia z Poznania w 1956 r., wydarzenia na wybrzeżu w 1970, wydarzenia z 1976 r. oraz lipca i sierpnia 1980 r. Jak mówił bohaterów tamtych wydarzeń łączyło to, że przezwyciężyli lęk. – Dzisiaj po 39 latach spotykamy się w tym miejscu, w sali BHP – a jest nas z roku na rok coraz więcej – aby powiedzieć: dziękujemy, pamiętamy, nie zapomnimy. Bo to dla Związku Zawodowego Solidarność kontynuacja drogi, którą wytyczyli nam bohaterowie, tu w Gdańsku, ale później w Jastrzębiu i w porozumieniach katowickich, a także szczecińskich – mówił Piotr Duda.

Jak dodał, dla tych wszystkich bohaterów 1980 r. największym podziękowaniem „jest kontynuacja tej drogi i dokończenie realizacji tych postulatów, których oni nie zdążyli zrealizować”. – Dla nas Związku Zawodowego Solidarność, związkowców tego młodszego pokolenia, jest to zadanie numer jeden i codziennie w swojej ciężkiej pracy staramy się to realizować – podkreślił.

 

4PS 6889

Na zdjęciu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment) 

 

INSTYTUT DZIEDZICTWA SOLIDARNOŚCI 

Podczas spotkania oficjalnie powołany został Instytut Dziedzictwa Solidarności. Jego zadaniem będzie popularyzacja fenomenu i znaczenia związku, a także badanie jego historii. Umowa w tej sprawie podpisana została między przedstawicielami NSZZ „Solidarność” oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Sali BHP na uroczystym posiedzeniu Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.

Rada nowo powołanego Instytutu ma się składać z 21 członków. Solidarność wytypuje 11, ministerstwo 10. Wśród nich zasiądą, między innymi Andrzej Kołodziej, Andrzej Gwiazda czy dziennikarz Piotr Semka. Siedzibą Instytutu będzie budynek Komisji Krajowej „Solidarności” przy Wałach Piastowskich w Gdańsku.

 

4PS 6941

Na zdjęciu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność” i wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin (fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment) 

 

– Mamy chyba poczucie, że jeszcze dużo pracy mamy do wykonania, jeśli chodzi o dbanie o to dziedzictwo „Solidarności”. Poważną politykę historyczną, a każde państwo taką politykę prowadzić powinno, trzeba prowadzić poprzez trwałe instytucje – powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Wyjaśnił, że placówka będzie opowiadać o wartościach „Solidarności”, takich jak „bezwzględna zasada non violence”, tj. walka o cele społeczne bez użycia siły i przemocy, „respektowanie autentycznego pluralizmu światopoglądowego” czy „solidaryzm społeczny i sprawiedliwość”.

– I wreszcie fundament etyczny życia społecznego opartego na Dekalogu i tradycji moralnej cywilizacji chrześcijańskiej. O tym też instytut będzie przypominał, że strajkujący 39 lat temu wieszali na bramach swoich zakładów krzyż, Matkę Boską Częstochowską z właściwą, niebiańską aureolą i portrety Jana Pawła II, jako tego, który obudził ducha rok wcześniej i spowodował, że ta Solidarność powstała – podkreślił Sellin.

 

„CHOĆ ZAMKNIĘTA, ŁĄCZYŁA POLSKĘ”

W 39. rocznicę Porozumień Sierpniowych spod pomnika Króla Jana III Sobieskiego wyruszył także ulicami Gdańska marsz „Porozumienie z Sektorówką”. Na uczestników pod historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej czekał Lech Wałęsa z synem Jarosławem. W marszu udział wzięli m.in. poseł Henryka Krzywonos (PO), wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), poseł Jerzy Borowczak (PO), prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

 – Kiedyś mieliśmy wspólny mianownik: komunizm, Związek Sowiecki. Dziś nie mamy żadnego wspólnego mianownika, dlatego tak trudno cokolwiek zbudować. Musimy wspólny mianownik wydyskutować – powiedział przed symbolicznym otwarciem Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej Lech Wałęsa. Towarzyszyła mu także prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz. – Miejmy do siebie szacunek, rozmawiajmy ze sobą w pokojowy sposób, bo tylko w dialogu, wzajemnym szacunku jesteśmy w stanie zmieniać Polskę na lepsze. Nie ma wolności bez solidarności – powiedziała. 

W konferencji brał też udział Grzegorz Schetyna. – 31 sierpnia to szczególny dzień nie tylko w historii Gdańska, Pomorza, Polski, ale też historii Europy i całego świata. Zawsze jesteśmy tutaj, zawsze jesteśmy z bohaterami tamtych wydarzeń. Zawsze pamiętając o tych, którzy odeszli. I zawsze wiedząc, jak wielki to był dzień dla nas wszystkich, nisko się kłaniamy tym, którym zawdzięczamy wolność i „Solidarność” – powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej przed budynkiem Europejskiego Centrum Solidarności.

Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk przypomniał natomiast, że „ta brama, choć w trakcie strajku zamknięta, nie dzieliła, tylko łączyła gdańszczan i Polskę”. Zaapelował, by zawsze była otwarta dla wszystkich, którzy przyjmują za swoje dziedzictwo Sierpnia 1980 r. i „Solidarności”. Głos zabrała także uczestniczka tamtych wydarzeń Henryka Krzywonos. Przypomniała, że wówczas wygrali, bo „byli razem i z tej, i z tamtej strony stoczni”. – Wszyscy myśleliśmy o sobie pozytywnie, bo to była nasza siła. Dziś do tej siły musimy wrócić – powiedziała. Po jej wystąpieniu otwarta została brama nr 2 Stoczni Gdańskiej, a uczestnicy weszli na teren ECS.

 

mid-19831038

Były prezydent RP Lech Wałęsa podczas uroczystego otwarcia historycznej bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. Obok niego wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, senator Sławomir Rybick, Jarosław Wałęsa, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i Henryka Krzywonos (fot. PAP/Adam Warżawa)

 


STRAJKI NA WYBRZEŻU

Pierwsze strajki latem 1980 roku były reakcją na podwyżki cen mięsa i wędlin, wprowadzone przez ówczesną ekipę rządzącą Edwarda Gierka. „Nieuzasadnione przerwy w pracy” – jak nazywała strajki partyjna propaganda i pisały ówczesne gazety – zaczęły się w początkach lipca, m.in. w WSK PZL-Mielec, Zakładach Metalurgicznych POMET w Poznaniu i Przedsiębiorstwie Transbud w Tarnobrzegu. 16 lipca wybuchły strajki w Lublinie; oprócz żądań ekonomicznych po raz pierwszy pojawił się postulat nowych wyborów do oficjalnych związków zawodowych. Strajki te kończyły się obietnicami podwyżek płac. W lipcu strajkowało ok. 80 tys. osób w 177 zakładach pracy.

W połowie sierpnia 1980 r. zaczęły się strajki na Wybrzeżu, gdzie wciąż żywa była pamięć stłumionych krwawo przez władze protestów w grudniu 1970 r. Strajk w Stoczni Gdańskiej zorganizowali działacze Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża – opozycyjnej, nielegalnej organizacji, utworzonej w 1978 r. Organizatorem WZZ był członek KSS „KOR” Bogdan Borusewicz, a do współzałożycieli WZZ należeli m.in. Lech Wałęsa, Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz i Krzysztof Wyszkowski.

Właśnie w obronie Walentynowicz, suwnicowej zwolnionej z pracy za działalność opozycyjną, 14 sierpnia 1980 roku wybuchł strajk na kilku wydziałach stoczni. Zaplanował go i przygotował Borusewicz, a rozpoczęli związani z WZZ robotnicy: Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński. Wkrótce, przeskakując przez ogrodzenie, w stoczni pojawił się też Lech Wałęsa, zwolniony z pracy w 1976 r. Stanął na czele strajku.

POROZUMIENIE W SZCZECINIE

Pierwsze porozumienie między stroną rządową i strajkującymi podpisane zostało 30 sierpnia w Szczecinie. Strajki obejmowały już wówczas ok. 700 zakładów; brało w nich udział ok. 750 tys. osób. Władze zgodziły się na postulaty strajkujących, w tym na nowe związki zawodowe; MKS wyraził zgodę, by zamiast „wolne” związki użyto określenia „samorządne”. Tego samego dnia V Plenum KC PZPR przyjęło do „zatwierdzającej wiadomości” podpisanie porozumienia szczecińskiego i zaakceptowanie projektu porozumienia gdańskiego.

31 sierpnia Wałęsa i Jagielski podpisali porozumienie gdańskie. MKS deklarował zakończenie trwającego dwa tygodnie strajku. Delegacja rządowa zgodziła się m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar grudnia 1970, transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury. Przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie. Uroczystość podpisania porozumienia transmitowała TVP.

POWSTANIE „SOLIDARNOŚCI”

Porozumienia nie przesądzały, jaką strukturę będą miały nowe związki. 17 września 1980 r. przedstawiciele Międzyzakładowych Komitetów Założycielskich (przekształconych z MKS) przyjęli statut, który rozstrzygał powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” – jednego ogólnokrajowego związku o strukturze regionalnej. Na czele Krajowej Komisji Porozumiewawczej stanęli: Wałęsa jako przewodniczący oraz Gwiazda. Jurczyk został przewodniczącym Zarządu Regionu Pomorze Zachodnie.

10 listopada 1980 r. Sąd Najwyższy zarejestrował NSZZ „Solidarność”. Wkrótce związek liczył niemal 10 mln członków (było to 80 proc. pracowników państwowych). Organizacje związkowe powstały we wszystkich przedsiębiorstwach i instytucjach – władze nie dopuściły tylko do powołania ogniw związku w Wojsku Polskim i Milicji Obywatelskiej.

Gdy gen. Wojciech Jaruzelski zdecydował o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r., Solidarność została zawieszona, a w październiku 1982 roku – zdelegalizowana. Był to okres prześladowań opozycji i działalności podziemnej. Związek został ponownie zarejestrowany w wyniku ustaleń Okrągłego Stołu w kwietniu 1989 r.

 

PAP/mk/dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj