Kilkadziesiąt wiekowych budynków w Gdańsku przeznaczonych do wyburzenia. Konserwator zabytków: „Miasto łamie prawo”

Zamiast na remont – czekają na rozbiórkę. Kilkadziesiąt budynków wpisanych do gminnej ewidencji zabytków najpewniej zniknie z mapy Gdańska. Chodzi przede wszystkim o obiekty zlokalizowane na Oruni Dolnej.

Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Igora Strzoka niepokoi długa lista budynków do wyburzenia i to, że miasto nie podejmuje prób ich ratowania. – Takich budynków w Gdańsku jest około pięćdziesięciu. Nie jest to dla nas stan, który możemy zaakceptować – mówi konserwator. Potwierdza, że miasto, decydując się na wyburzenie budynków będących w ewidencji, łamie prawo.

SŁABSZA FORMA OCHRONY

Ewidencja jest formą ochrony, ale nie tak silną jak wpis do rejestru zabytków. Konserwator może zarządzić wpis takiego obiektu do rejestru po wcześniejszym wskazaniu na walory zabytkowe budynku czy miejsca. – Sam jednak wpis do rejestru nie daje stuprocentowej ochrony. Mówiąc wprost – nie ma tyle pieniędzy, by można wszystkie budynki remontować czy o nie należycie zadbać – mówi Igor Strzok. – Możemy oczywiście na właściciela budynku, który w sposób ewidentny zaniedbuje obiekt, nakładać kary. Będziemy mieli dłuższe rozmowy z miastem w najbliższych miesiącach dotyczących takich spraw – dodaje.

O jakie obiekty chodzi? Na liście planowanych wyburzeń znalazły się między innymi nieruchomości przy ul. Małomiejskiej 20 i 21, Małomiejskiej 52, ul. Podmiejskiej 11B, ul. Kolonia Anielinki 28 czy budynek gospodarczy na Jaśkowej Dolinie 36. Obiekty popadają w ruinę, a ich zabezpieczenie polega na zamurowaniu okien i drzwi.

Dwa budynki na Oruni Dolnej zostały już rozebrane. To obiekty przy ul. Żuławskiej 12 (z początku XX w.) i ul. Podmiejskiej 11A (koniec XIX w). Ich stan był fatalny, a regularne pożary, które tam wybuchały, jeszcze bardziej naruszyły konstrukcje obiektów.

„FATALNY STAN TECHNICZNY”

Jeśli chodzi o budynek przy ul. Podmiejskiej 11A, to – jak podają Gdańskie Nieruchomości – opinia techniczna Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego potwierdziła katastrofalny stan techniczny nieruchomości, stwierdzając m.in. pęknięcia i wybrzuszenia ścian oraz nadproży, widoczne ubytki cegieł, luźne elementy nadproży i gzymsu, wychylenie od pionu ścian i schodów, ugięcia stropów. – W budynku przy ul. Żuławskiej 12, jeszcze w trakcie użytkowania, dochodziło do pożarów. To znacząco osłabiło konstrukcje budynku powodując spękania ścian zewnętrznych, naruszenie stropów, klatek schodowych. W styczniu 2019 roku budynek został rozebrany. Sprawą tych dwóch rozbiórek zajmuje się prokuratura rejonowa w Gdańsku.

Aleksandra Strug, rzecznik Gdańskich Nieruchomości, zwraca uwagę, że ponad 90 proc. zasobu, jakim administrują Gdańskie Nieruchomości, stanowią budynki przedwojenne. – Utrzymanie ich w należytym stanie technicznym oraz przeprowadzanie remontów wymaga uzyskania niezbędnych zgód i zaangażowania znacznych środków finansowych. – Nie ma takiej sytuacji, żeby miasto czekało aż budynek się rozleci. W przypadku każdego budynku przeprowadzana jest ekspertyza techniczna i to ona określa warunki i możliwości remontu takich nieruchomości – dodaje.

Jednym z przykładów na zachowanie istniejącego zasobu jest trwający remont budynku przy ul. Trakt św. Wojciecha 58, który jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Zakres robót obejmuje m.in. prace konstrukcyjne, wykonanie izolacji przeciwwilgociowej i docieplenie ścian od wewnątrz budynku. Przeprowadzony zostanie również remont dachu, piwnic i klatki schodowej z renowacją posadzek.

Posłuchaj materiału naszej dziennikarki:

Aleksandra Nietopiel

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj