Ośmiokrotnie wymieniane latarnie, sporo kolizji. Co jest problemem na wyjeździe z Obwodnicy Trójmiasta?

Kierowcy nazywają go katapultą, bo nie wybacza błędów. Dla drogowców to miejsce, gdzie kierowcy notorycznie przekraczają prędkość. Mowa o wyjeździe z Obwodnicy Trójmiasta przez Węzeł Karczemki – na aleję Armii Krajowej w stronę Gdańska. Stojące po wewnętrznej stronie łuku latarnie w ciągu ostatnich dwóch lat były wymieniane ośmiokrotnie. Wszystko po tym, jak rozjeżdżali je wpadający w poślizg kierowcy.

Samych kolizji było jeszcze więcej.

 

(Fot. Mapy Google)
PROBLEMEM PRĘDKOŚĆ

Zmotoryzowani, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że problemem w tym miejscu jest prędkość. Mało kto przestrzega przepisowej 50. Są i tacy, którzy przyczynę stłuczek upatrują w układzie pasów. – Dziwnie się tam włącza do ruchu – mówią. Chodzi o sytuację, w której na łącznicy trzeba dwukrotnie zmieniać kończące się prawe pasy.

PRAWIDŁOWE OZNAKOWANIE

W ocenie drogowców ze skrzyżowaniem wszystko jest w porządku: – Oznakowanie poziome i pionowe jest prawidłowe. Nasze służby nie są od tego, by fizycznie wyłapywać kierowców, którzy przekraczają prędkość. – Będziemy obserwowali to miejsce i analizowali. Jeśli będzie dalej działo się coś niepokojącego, rozwiążemy to – mówi Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Drogowcy odrzucają też możliwość zwężenia zjazdu od Gdyni do jednego pasa tak by ograniczyć konieczność manewrowania na łuku drogi.

 

Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2019-10-03 135502.bmp

(Fot. Mapy Google)

Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:

Sebastian Kwiatkowski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj