26-latek był nietrzeźwy i wpadł w agresję, gdy załoga nie chciała wpuścić go na pokład. Interweniowała ochrona lotniska i Straż Graniczna, skończyło się mandatem. Według obsługi samolotu mężczyzna zataczał się, nie wykonywał jej poleceń, przepychał się i był wulgarny. Jednego ze stewardów uderzył w twarz i odepchnął pracownika obsługi lotniska.
BĘDZIE MUSIAŁ ZAPŁACIĆ
Zanim dojechała Straż Graniczna, agresywnego pasażera zdążyła już obezwładnić Służba Ochrony Lotniska. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwiał, dostał tysiąc złotych mandatu.
Grzegorz Armatowski/mar