PiS we wtorek wycofało z Sejmu projekt ustawy, znoszący limit 30-krotności składki na ZUS. Stało się tak, bo do projektu nie udało się przekonać wszystkich partnerów w Zjednoczonej Prawicy, a sprawa wywołała potrzebę szerokiej dyskusji – argumentują posłowie Prawa i Sprawiedliwości. We wtorek poseł PiS Marcin Horała w imieniu klubu PiS wycofał z Sejmu projekt ustawy, znoszący limit 30-krotności składki na ZUS.
– W związku z tym, że ta sprawa wywołała potrzebę szerokiej dyskusji, uznaliśmy, że należy to przekonsultować w szerokim gronie, tu choćby „Solidarność” miała uwagi. Chcemy dyskutować i wrócimy do tematu – powiedziała Czerwińska dziennikarzom w Sejmie. Nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy PiS zgłosi jakiś projekt zamiast tego, który został wycofany. Dopytywana, czy PiS rozważa poparcie projektu Lewicy w tej samej sprawie, rzeczniczka PiS powiedziała: „póki co, nie mamy jeszcze takich planów”.
Horała powiedział dziennikarzom w Sejmie, że na taką decyzję klubu PiS – który zgłosił projekt – nie miał wpływu klub Lewicy, który złożył swój własny projekt dot. likwidacji 30-krotności składek ZUS.
„NIE MA ZGODY”
– Raczej chodziło o to, że nie ma zgody na ten projekt i nic nie wskazuje na to, żeby taka większość się pojawiła. Nie udało się wszystkich do tego rozwiązania przekonać. Skoro się nie udało, to tego rozwiązania nie ma – powiedział poseł.
Zapytany, czy zatem PiS poprze projekt zgłoszony przez Lewicę, zapewniając w ten sposób dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości 5 mld zł rocznie, Horała odpowiedział, że to pytanie do władz klubu; jak zaznaczył, on jest „tylko szeregowym posłem”. Jak dodał, „przyszłość pokaże”, czy PiS zaproponuje coś w zamian wycofanego projektu. „To otwarte pytanie” – dodał.
Horała nie odpowiedział też na pytanie, czy – w związku z wycofaniem kontrowersyjnego projektu ustawy – we wtorek zostanie podpisane porozumienie koalicyjne z Porozumieniem Jarosława Gowina i z Solidarną Polską.
NIE ZABRAKNIE NA ZADANIA BUDŻETOWE?
Zapewnił natomiast, że pomimo wycofania ustawy, zakładającej likwidację 30-krotności składki ZUS nie zbraknie 5 mld zł na realizacje zadań budżetowych.
– Rośnie natomiast ryzyko, że nie uda się osiągnąć budżetu zupełnie bez deficytu. Jakiś bardzo niewielki, ale deficyt będzie, bo te wpływy były w budżecie przewidziane – powiedział. – Zagrożenia dla jakichkolwiek wydatków budżetowych na pewno nie ma – podkreślił Horała.
Proszony o ocenę postawy Porozumienia, Horała podkreślił, że „koalicje mają to do siebie, że tworzą je partie, które mają ze sobą wiele wspólnego, ale nie wszystko” i mogą pojawiać się między nimi różnice.
– Mnie osobiście trochę szkoda, że nie dali się przekonać posłowie Porozumienia. Nie usłyszałem dobrego argumentu przeciw temu projektowi – dodał poseł PiS.
MA PRZYNIEŚĆ PONAD 7 MLD ZŁOTYCH
Projekt PiS, zakładający likwidację od 2020 r. górnego limitu przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, który wynosi 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce został złożony w Sejmie w ubiegłą środę. Według autorów projektu, ma to przynieść dodatkowe 7,1 mld zł. Pierwsze czytanie projektu – według wstępnego harmonogramu obrad – było zaplanowane w Sejmie we wtorek wieczorem.
We wtorek Lewica złożyła własny projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, który zakłada ograniczenie podstawy wymiaru składek w postaci trzydziestokrotności prognozy przeciętnego wynagrodzenia.
PAP/jr