Niecodzienny spacer burmistrza Malborka. Wraz z osobami niepełnosprawnymi, na wózku inwalidzkim, pokonał półtorakilometrową trasę ulicami miasta. Happening zorganizowany przez stowarzyszenie ON in Malbork miał zwrócić uwagę urzędników na bariery architektoniczne stojące przed osobami niepełnosprawnymi i seniorami.
– Drobne przeszkody są dla nas wielkim problemem. Nawet kilkucentymetrowy krawężnik może być wyzwaniem dla osoby, która samodzielnie porusza się na wózku – powiedzieli naszemu reporterowi Łukasz Bocheński i Mateusz Suszkowski.
– Najgorzej jest chyba na Starym Mieście. Chodniki są tu nierówne, do tego pozastawiane samochodami. Jest też słabe oświetlenie, co dodatkowo utrudnia nam poruszanie się – dodaje Katarzyna De Guzman ze stowarzyszenia ON in Malbork.
MIASTO BEZ BARIER
Nierówności na chodnikach sprawiły trudności także burmistrzowi Malborka. – Sam mogłem doświadczyć trudności przy jednej z wywrotek. Wszystko skończyło się dobrze, jednak ta sytuacja uświadomiła mi, z czym zmagają się osoby niepełnosprawne – mówi Marek Charzewski.
Z ust urzędników padły wiążące deklaracje. – Ostatni spacer był dla nas pewną nauką. Przy wszystkich inwestycjach i remontach będziemy pamiętać o usuwaniu barier architektonicznych – zapowiedział burmistrz Marek Charzewski.
MALBORK PRZYJAZNY NIEPEŁNOSPRAWNYM
– Cieszymy się, że władze miasta są nam przychylne. Chcemy, żeby Malbork był jak najbardziej przyjazny osobom niepełnosprawnym. Mamy nadzieję, że uda się zrealizować to marzenie – komentuje Katarzyna De Guzman.
Kolejny spacer z udziałem urzędników ma odbyć się wiosną.
Wojciech Stobba/dr