Nie tylko podwyżka cen biletów miejskich oraz jeden bilet na autobusy, tramwaje i kolej. Z początkiem kwietnia w gdańskiej komunikacji miejskiej zacznie obowiązywać więcej zmian.
Za bilet jednorazowy na linie zwykłe zapłacimy 3 złote i 80 groszy zamiast 3 złotych 20 groszy. Natomiast jednogodzinny bilet zdrożeje z 3 złotych 80 groszy do 4 złotych i 40 groszy. Podwyżka obejmie także kupujących bilety dzienne. Obecnie płacimy za nie 13 zł. Po 1 kwietnia zapłacimy 14 zł. Wzrosną także ceny za bilety okresowe. Za miesięczny bilet – od 4 do 6 złotych więcej, w zależności od tego, czy obowiązuje on na wszystkie dni tygodnia, czy tylko w dni powszednie.
Więcej zapłacimy także, korzystając przy zakupie biletów z aplikacji mobilnej. Tu jednak wzrosty cen będą nieco niższe, bowiem bilet jednorazowy będzie kosztował 20 groszy więcej.
Wśród najważniejszych zmian, oprócz likwidacji taryfy nocnej, są zmiany w sprzedaży biletów u motorniczych i kierowców. Od 1.04 będzie można kupić u nich tylko karnety za 12 zł, w skład których wejdą: dwa bilety jednorazowe po 3,8 zł oraz jeden godzinny za 4,4 zł.
– Chcemy zminimalizować ryzyko opóźnień i przestojów spowodowanych tym, że wielu pasażerów kupuje bilety u kierowców i motorniczych. Liczymy, że ta zmiana zachęci ich do korzystania z biletomatów czy też aplikacji, w których można wygodnie kupić bilety – mówił Piotr Borawski, tłumacząc, że szczególnie dużo czasu motorniczy i kierowcy tracili na sprzedaż biletów np. w okolicach Gdańska Głównego. To też powodowało opóźnienia na liniach przejeżdżających przez to miejsce.
ZMIANA W PRZEWOZIE ROWERÓW
Na tym nie koniec zmian, które wejdą w życie z początkiem kwietnia. Tego dnia zmienią się także reguły przewozu rowerów. Ich przewóz będzie możliwy tylko w wybranych autobusach i tramwajach.
– Dotychczas zależało to od uznania kierowcy, bo zgodnie z prawem to on odpowiada za przewóz. No i z uwagi na to, że mieliśmy kilka skarg z tym związanych uznaliśmy, że rowery będą mogły być przewożone tylko w tych pojazdach, w których albo będzie można przypiąć je specjalnymi pasami, będącymi na wyposażeniu autobusu czy tramwaju, albo ustawić w specjalnym stojaku – dodawał Piotr Borawski.
Liczba rowerów, które można wprowadzić do danego pojazdu, będzie zależała od jego typu. – Te liczby będą widoczne na specjalnych piktogramach znajdujących się przy wejściu do pojazdów. W przeważającej liczbie naszych autobusów i tramwajów będzie możliwy przewóz jednego roweru – mówi Maciej Lisicki, prezes spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje.
RODZIC Z WÓZKIEM MA PIERWSZEŃSTWO
Co istotne, miejsce dla rowerów będzie tym samym miejscem, w którym można ustawiać wózki dziecięce. W związku z tym prezes GAiT przypomniał, że jeśli w kolejce do wejścia ustawi się rodzic z wózkiem dziecięcym i rowerzysta, to pierwszeństwo do wejścia będzie miał rodzic.
– Co innego, jeśli to rowerzysta będzie już wcześniej w autobusie. Wtedy to on ma pierwszeństwo. Chciałbym jednak podkreślić, że w naszej opinii przewóz rowerów nie jest częstym zjawiskiem. Możliwa jest jednak sytuacja, że zarówno rower jak i wózek będą mogły jechać wspólnie, bo w danym pojeździe będą dla nich dwa miejsca – mówi Maciej Lisicki.
JEDEN BILET NA TERENIE GDAŃSKA
Przypomnijmy, że z początkiem kwietnia zacznie obowiązywać też jeden bilet za 99 zł, który pozwoli na poruszanie się przez miesiąc na terenie Gdańska nie tylko autobusami i tramwajami, ale też pociągami SKM i PolRegio.
rg