Ministerstwo Spraw Zagranicznych pracuje nad ewentualną, możliwą ewakuacją 20 Polaków z Wuhan w chińskiej prowincji Hubei. Żaden z nich nie wykazuje oznak choroby. Miasto, w którym się znajdują, jest epicentrum zarażeń nowym typem koronawirusa.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że żaden z około 20 polskich obywateli nie wykazuje oznak choroby.
– Żadna z tych osób nie jest chora. Te osoby zostały poinstruowane w jaki sposób należy postępować, ażeby uniknąć ewentualnego zarażenia. Na tym etapie jako MSZ wspólnie z naszymi partnerami z Europy Zachodniej pracujemy nad ewentualnym rozwiązaniem, możliwą ewakuacją tychże osób z okręgu, w którym znajduje się miasto Wuhan – powiedział wiceminister.
KWESTIA KILKU DNI
Marcin Przydacz dodał, że wszelkie działania są prowadzone wspólnie ze stroną chińską. MSZ ma nadzieję, że ewakuacja naszych rodaków to kwestia dni. I to oni będą musieli wyrazić zgodę na wyjazd z Chin. W grupie Polaków w prowincji Hubei jest kilkunastu studentów czasowo przebywających w Chinach na wizycie studyjnej. Są oni w stałym kontakcie z polskim konsulem.
W Polsce nie stwierdzono dotąd koronawirusa. W Chinach zakażonych jest ponad 2700 osób, a 80 osób zmarło.
JAK MOŻNA SIĘ ZARAZIĆ?
Pierwsze objawy zakażenia koronawirusem z Wuhan są podobne do objawów grypy. Pojawiają się wysoka gorączka, ból głowy, ból gardła i kaszel, uczucie wyczerpania, brak apetytu oraz trudności w oddychaniu.
Choroba jest niebezpieczna przede wszystkim dla tych, którzy mają zaburzenia odporności, dla osób starszych, dla osób leczonych onkologicznie. Wirus przenosi się z człowieka na człowieka, możliwe jest też zarażenie się poprzez kontakt ze zwierzętami oraz spożywanie mięsa i owoców.
IAR/ak