Więźniowie posprzątają wagony PKP. To element procesu resocjalizacji

350 więźniów będzie pracować przy sprzątaniu wagonów kolejowych. Umowę w tej sprawie podpisali w Warszawie przedstawiciele ministerstw sprawiedliwości i aktywów państwowych, a także służby więziennej i firmy WARS S.A., która zajmuje się utrzymaniem czystości w wagonach PKP Intercity.


Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział na konferencji prasowej w warszawskiej Hali Całopociągowej PKP Intercity, że pozytywnie przebiegł pilotaż tego projektu, pracę podjęło już kilkunastu więźniów. Teraz skazani rozpoczną pracę w całym kraju. 12 jednostek kolejowych będzie współpracować z 17 jednostkami penitencjarnymi w Polsce.

ELEMENT PROCESU RESOCJALIZACJI

Pracę przy sprzątaniu pociągów będą mogli podjąć więźniowie, którzy nie popełnili najcięższych przestępstw, a na przykład złamali prawo finansowe lub nie płacili alimentów. Dyrektor generalny Służby Więziennej generał Jacek Kitliński zapewnił, że możliwość pracy poza zakładem karnym mają jedynie osoby, które nie zagrażają bezpieczeństwu, a ich praca jest elementem procesu resocjalizacji. Zaznaczył, że każde złamanie regulaminu tego typu pracy oznacza zaostrzenie rygoru odbywania kary dla takiego skazanego. Więźniowie mają być też czasowo kontrolowani przez funkcjonariuszy służby więziennej.

– Więźniowie nie będą mieli kontaktu z pasażerami, a ich praca będzie się odbywać po zakończeniu kursu danego pociągu – zapewnia Artur Kowalczyk prezes spółki „Wars”.

DLA WIĘŹNIÓW TO SZANSA

Więźniowie, którzy rozpoczęli pracę w pociągach, podkreślają, że jest to dla nich ogromna szansa. Pan Grzegorz, skazany za niepłacenie alimentów, mówił dziennikarzom, że największą karą dla niego była bezczynność w celi. Podkreślił, że pracował nieprzerwanie od 17. roku życia i powrót do pracy podczas odbywania wyroku jest dla niego szczególnie cenny. Ma możliwość kontaktu z innymi ludźmi i oderwanie od nudnej rzeczywistości w zakładzie karnym.

W ramach programu „Praca dla więźniów” podczas odbywania wyroku pracuje już blisko 60 proc. skazanych, kilka lat temu było to jedynie 36 proc. Z pensji skazanych odprowadzana jest część środków na budowę przywięziennych zakładów pracy i fundusz sprawiedliwości na rzecz ofiar przestępstw.

 

 

IAR/ak

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj