Nie będzie „zielonych wysp” na Placu Przyjaciół Sopotu. Władze miasta zapowiedziały, że pierwotna wersja projektu przegłosowanego w Budżecie Obywatelskim nie zostanie zrealizowana. Stało się tak, bo przez dwa lata nie udało się wyłonić wykonawcy, a następnie „zmieniono koncepcję”.
Po przegłosowaniu projektu w roku 2017 odbyły się konsultacje m.in. z restauratorami, którzy prowadzą lokale przy placu, by ustalić koncepcję zagospodarowania zieleni. W roku 2018 trwały prace projektowe, w wyniku których stworzono plan budowy „zielonych wysp”. Potem przeprowadzono dwa przetargi.
NOWA KONCEPCJA
– Pierwszy przetarg odbył się w roku 2018 a drugi na początku roku 2019. Okazało się, że nie ma wykonawcy, który zaproponowałby satysfakcjonującą nas cenę. Raczej były to kwoty kilkukrotnie przewyższające nasz budżet. Wówczas postanowiliśmy zmienić założenia projektowe. Założyliśmy, że nie będziemy tworzyli platform z zielenią, ale pozwolimy projektantowi na rozebranie części płyt na placu – mówi Katarzyna Alesionek z Urzędu Miasta Sopotu.
Urzędnicy zwrócili się do projektantów, by ci zmienili założenia zgodnie z nową koncepcją. Na wniosek pomysłodawczyni pierwotnego projektu przegłosowanego w Budżecie Obywatelskim, przygotowywano równolegle także inną koncepcję. Obydwie jednak nie usatysfakcjonowały urzędników.
ZESPÓŁ URZĘDNIKÓW
– Razem z architektami pracującymi w urzędzie miasta oraz biurze konserwatora zabytków zastanawialiśmy się, czy któraś z tych koncepcji rokuje. Całe to grono uznało, że nie zgodzimy się na to, by ta przestrzeń została przeorganizowana w sposób chaotyczny. Nie chcieliśmy szybko i pochopnie podejmować decyzji, a projekty były niespójne. Wydawało się, że grono, które omawiało prace, ma już większe doświadczenie i więcej do powiedzenia w tym temacie niż architekci, których zatrudniliśmy z zewnątrz – mówi Katarzyna Alesionek.
W lutym tego roku powstał międzywydziałowy zespół urzędników, który ma zająć się zagospodarowaniem placu. Architekci miasta przy współudziale innych urzędników stworzą wstępny plan zagospodarowania placu. Dopiero wówczas zaangażowani zostaną architekci z zewnątrz, by wykonać ostateczny projekt.
KIEDY PLAC SIĘ ZAZIELENI?
Na pytanie, do kiedy zespół ma wypracować koncepcję, Katarzyna Alesionek odpowiada: – Sami musimy określić ostateczny termin i ustalić harmonogram. Ważne jest to, że mamy pieniądze zagwarantowane w budżecie na ten rok. Mamy zabezpieczone środki, żeby powstał projekt i żeby domknąć sprawę zgłoszenia budowy oraz zaproponować ostateczny kształt zagospodarowania. Ten plan zostanie przedstawiony prezydentowi do akceptacji.
Ostateczny termin realizacji nie jest zatem znany. Może okazać się, że prace zostaną rozpoczęte w tym roku i kontynuowane w kolejnym. Urzędnicy zapewniają, że środki przeznaczone na projekt to nadal milion złotych – tak, jak zostało to przedstawione w projekcie poddanym pod głosowanie w Budżecie Obywatelskim.
Na stronach urzędu można jednak znaleźć odpowiedź na interpelację radnego PiS Bartosza Łapińskiego, według której obecnie w budżecie ZDiZ zarezerwowana wstępnie kwota to 500 tys. złotych. Ma ona jednak zostać zwiększona po przygotowaniu kosztorysu inwestorskiego. Zapytanie radnego oraz odpowiedź prezydenta można znaleźć TUTAJ.
Więcej na temat zaniechanego projektu Zielonych Wysp przeczytasz >>> TUTAJ.
Piotr Puchalski