– Pierwsze polskie farmy wiatrowe na morzu mogą być gotowe już w 2024 roku – zapowiedział podczas wizyty w Gdyni wiceminister klimatu i pełnomocnik rządu do spraw odnawialnych źródeł energii Ireneusz Zyska. Jego wizyta związana była z wyborem miejsca pod budowę portu instalacyjnego, który ma między innymi obsługiwać budowę farm wiatrowych w polskiej strefie Morza Bałtyckiego. – Zależy nam, aby wytworzyć jak największy tzw. local content, czyli aby w łańcuchu dostaw znajdowały się przede wszystkim polskie firmy i przedsiębiorstwa. Chcemy też wykorzystywać nasze technologie związane z budową statków instalacyjnych i obsługujących farmy oraz instalacyjnych i serwisowych portów – mówi Ireneusz Zyska.
„OGROMNA SZANSA DLA POMORZA”
Z planowanej budowy farm wiatrowych na Bałtyku skorzystać chce też gdyński port. – Nasz port znajduje się najbliżej planowanej lokalizacji farm i dlatego od samego początku zabiegamy, abyśmy stali się głównym operatorem przedsięwzięcia i aby właśnie tutaj kompletowane były zestawy farm i wywożone były z Gdyni na teren montażu – mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.