Gdyńska opozycja oburzona trybem korespondencyjnym najbliższej sesji rady miasta. „Będziemy pozbawieni możliwości dyskusji”

Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej wybrany przez władze miasta sposób procedowania obrad ma niewiele wspólnego z demokracją. Przypomnijmy, zaplanowana na środę sesja Rady Miasta Gdyni odbędzie się w trybie korespondencyjnym.

W praktyce wyglądać to będzie tak, że 29 kwietnia Joanna Zielińska, przewodnicząca RMG otworzy posiedzenie, odczyta porządek obrad i uchwały, które się w nim znalazły, po czym ogłosi przerwę. Do końca dnia radni będą mieli czas na przesłanie drogą elektroniczną swoich decyzji w sprawie poszczególnych uchwał oraz ewentualnych komentarzy. Równolegle do biura podawczego w ratuszu dostarczyć muszą też swoje karty do głosowania. Dokumenty zostaną odkażone, a 30 kwietnia obrady zostaną wznowione. Wówczas Joanna Zielińska odczyta wyniki głosowania oraz opinie radnych. I właśnie ograniczenie możliwości zabierania głosu jedynie do wydania oświadczenia wywołało najwięcej kontrowersji.

„ORGANIZACJA OBRAD ONLINE PRZEROSŁA MOŻLIWOŚCI”

– Zacznę od tego, że Gdynia od lat reklamuje się jako miasto innowacyjne, tymczasem tryb przeprowadzenia sesji rady miasta to cofnięcie się w głębokie lata 90. ubiegłego wieku. Widocznie organizacja obrad online przerosła możliwości urzędników – mówi Marcin Bełbot, radny PiS. – W ten sposób pozbawieni będziemy możliwości dyskusji, czy zadawania pytań odnośnie poszczególnych uchwał. W mojej opinii władze miasta wykorzystały sytuację związaną z pandemią i wybrały taki sposób procedowania obrad, który pozbawia innych możliwości krytykowania lub poddawania w wątpliwość proponowanych uchwał dodaje.

„DEMOKRACJA POLEGA NA DYSKUSJI”

W podobnym tonie wypowiada się również Tadeusz Szemiot, przewodniczący klubu radnych KO w RMG, który zwraca uwagę, że wybrany przez miasto tryb obrad ma niewiele wspólnego z demokracją.

– Demokracja polega na dyskusji i każde jej ograniczenie nie jest dobrym przejawem. Pandemia nie jest w tym przypadku żadnym wytłumaczeniem – mówi Tadeusz Szemiot. – Samo odczytywanie oświadczeń nie jest elementem dyskusji, bo ta polega na przedstawianiu argumentów, kontrargumentów i debacie. Tego, jako radni, zostaliśmy pozbawieni – komentuje.

OBRADY ONLINE W GDAŃSKU I SOPOCIE

Zdaniem władz miasta tryb korespondencyjny w sytuacji pandemii jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. W Gdańsku i Sopocie zdecydowano się przeprowadzić sesje online.

 

Marcin Lange/tgr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj