Rząd zapowiedział otwarcie żłobków i przedszkoli 6 maja. To zaskoczyło wielu samorządowców. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz mówi wprost, że miasto nie jest gotowe by udostępnić placówki.
Wynika to z jednej strony z krótkiego czasu ich odpowiedniego przygotowania, z drugiej z braku konkretnych wskazówek.
– Do dzisiaj nie wiemy, ile osób może przebywać w pomieszczeniu, jak mają być te pomieszczenia zabezpieczone. Prace przygotowawcze w Gdańsku trwają, sprawdzamy też możliwości organizacyjne, liczymy personel medyczny – zapewnia prezydent. – Dowiadując się na trzy dni robocze przed otwarciem tych placówek, nie jesteśmy w stanie zapewnić maseczek, rękawiczek czy środków higienicznych. Brakuje ich w wielu ośrodkach medycznych, a co dopiero w placówkach oświatowych – dodaje.
Sprawa posłania dzieci do żłobka czy przedszkola 6 maja to decyzja, którą musi podjąć cała rodzina.
Zwraca też uwagę na brak konkretnych informacji dotyczących liczby dzieci w placówkach.
– Jeśli będą obowiązywać takie same zasady jak w galeriach handlowych, to w jednej sali edukacyjnej będzie mogło przebywać czworo dzieci, jeśli mamy 100 dzieci wówczas w placówce będzie szesnaścioro, jeśli wykorzystana zostanie sala do rytmiki – dodaje wiceprezydent.
APEL O WYTYCZNE
W środę prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wysłała list do premiera w sprawie otwarcia żłobków i przedszkoli. Zaapelowała w nim m.in. o wytyczne dotyczące zasad bezpieczeństwa, minimalnej i maksymalnej liczby dzieci w grupie oraz podstawy programowej.
Opieką w żłobkach, przedszkolach i punktach przedszkolnych w Gdańsku objętych jest ponad 22 tys. dzieci.