Policjanci rozpoczynają wzmożone patrole na gdyńskich plażach w związku z niepokojeniem fok, odpoczywających na piasku. Na plaży w Gdyni znaleziono martwą foczkę „Bolenkę”, którą wcześniej uratowali naukowcy z Fokarium w Helu.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jolanta Grunert powiedziała w poniedziałek, że w ostatnim czasie na gdyńskich plażach pojawiły się młode foki i w związku z ich niepokojeniem policja będzie baczniej zwracać uwagę na spacerowiczów i odpoczywające na plaży zwierzęta.
– Niestety, ludzie nie dają im spokoju. Płoszą zwierzęta i rzucają w ich kierunku kawałki drewna. Przypominamy, że foki szare są gatunkiem chronionym i za każde działanie na ich krzywdę możemy ponieść konsekwencje zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt – powiedziała Grunert.
„BOLENKA” ZNALEZIONA MARTWA
W poniedziałek Fokarium w Helu poinformowało, że na plaży znaleziono martwą foczkę „Bolenkę”. – Nie wiemy, na ile do jej śmierci przyczynić się mógł stres i niepokojenie przez ludzi, o którym już pisaliśmy. Była jednym z tych foczych maluchów, odpoczywających na Skwerze Kościuszki w Gdyni – poinformowało na profilu społecznościowym Fokarium w Helu.
Do szpitalika Fokarium w Helu „Bolenka” trafiła ze Słowińskiego Parku Narodowego 31 marca. Była odwodniona i wychudzona, ale szybko wracała do siebie. Została wypuszczona po miesiącu leczenia i rehabilitacji.
POLICJA WZMAGA PATROLE
Jak powiedziała Jolanta Grunert, policjanci gdyńskiej komendy zwiększą patrole na krańcu Mola Południowego, gdzie ostatnio regularnie pojawiają się młode foki, a także na innych plażach. Funkcjonariusze będą kontrolować, czy mieszkańcy i turyści nie płoszą zwierząt oraz nie zakłócają ich spokoju poprzez spuszczanie ze smyczy psów, które są dla młodych osobników zagrożeniem.
– Nasza akcja ma na celu otoczenie ochroną młodych fok, aby nadal mogły czuć się bezpiecznie na gdyńskich plażach – dodała Grunert.
JAK POSTĘPOWAĆ, GDY NAPOTKAMY FOKĘ
Policja przypomina, że w przypadku napotkania foki nie należy się do niej zbliżać. Foki są zwierzętami dzikimi i jeśli będziemy je zaczepiać, mogą nas pogryźć.
– Jeżeli widzimy, że ktoś płoszy zwierzęta, zareagujmy, nie bądźmy obojętni na ich krzywdę. W takiej sytuacji można zadzwonić pod numer alarmowy 112 – dodała policjantka.
PAP/am