Czterech lekarzy psychiatrów z jednego z gdańskich szpitali usłyszało zarzuty w związku z samobójczą śmiercią pacjentki – informuje Polska Agencja Prasowa. Śledztwo w tej sprawie od 4 lat prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Kobieta podczas przepustki ze szpitala rzuciła się pod pociąg w Gdyni.
Troje lekarzy usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci pacjentki i narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. To ci lekarze, którzy mieli zajmować się kobietą w szpitalu. Czwarty z podejrzanych będzie odpowiadał za fałszowanie dokumentacji lekarskiej.
RODZINA ZARZUCA LEKARZOM ZANIEDBANIA
Śledztwo toczy się po zawiadomieniu rodziny 40-latki. Kobieta była leczona na depresję na oddziale psychiatrycznym jednego z gdańskich szpitali. Na początku lutego 2016 roku wyszła na przepustkę. Pojechała do domu, a dzień później w Gdyni rzuciła się pod pociąg. Zostawiła męża i dwoje dzieci. Jej rodzina zarzuciła lekarzom liczne zaniedbania m.in. to, że pozwolili jej wyjść ze szpitala mimo pogarszającego się stanu zdrowia psychicznego.
Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej potwierdziła w rozmowie z Radiem Gdańsk, że w sprawie zostały przedstawione zarzuty i śledztwo przedłużono do 30 września. Nie ujawniła jednak żadnych szczegółów.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka lub narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia grozi 5 lat więzienia.
OŚWIADCZENIE WSP W GDAŃSKU
W związku z licznymi zapytaniami mediów oraz opinii publicznej, a także w trosce o dobre imię Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku chcielibyśmy wyraźnie podkreślić, że zarzuty postawione gdańskim psychiatrom o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki nie dotyczą naszej placówki ani zatrudnionych w niej pracowników.
Lidia Metel-Czarnowska Rzecznik prasowy
Grzegorz Armatowski/am