Żebrzący do Sopotu przyjeżdżają z całej Polski. Turyści się skarżą, ale nie żałują grosza [POSŁUCHAJ]

„Pomagaj mądrze, nie dawaj pieniędzy żebrzącym” – to hasło ulotki, kolportowanej przez Urząd Miasta w Sopocie. Akcja informacyjna jest prowadzona z uwagi na to, że latem do kurortu zjeżdżają bezdomni z całego kraju. Na ich zachowanie skarżą się mieszkańcy i turyści.

 

W wyniku rokrocznych akcji informacyjnych, coraz mniej sopocian daje pieniądze żebrzącym. Jak mówią, trudno jest jednak powstrzymać odruch serca. Pytani przechodnie przyznają, że zaczepieni kupują żywność, dają papierosy, rzadziej drobne. Sopocianie zauważają napływ przyjezdnych, proszących o datki.

„SĄ NACHALNI”, „CHCĄ NA PIWO”

– To już nie tylko pojedyncze osoby, ale całe grupy. Czasem dochodzi między nimi do konfliktów, nawet bójek. Wystarczy zresztą popatrzeć na ich twarze – mówi mieszkanka. – Te nasze, że tak brzydko powiem, lumpy, są grzeczne. Przyjezdni to często młode, silne chłopy. Dla mnie to nieroby. Na dodatek są nachalni – mówi starszy mężczyzna, dodając, że czasem czuje się zagrożony. – Ja daję, jeśli ktoś mówi, że jest głodny, jedzenie kupię, ale teraz młodzi prosto z mostu mówią, że zabrakło im na piwo. Tym nie daję – mówi sopocianka.

PRAWDZIWE PROBLEMY I ZMYŚLONE HISTORIE

Skarżą się także turyści, zapominając jednak, że to ich szczodrość zaostrza sytuację. Zdarza się, że osoby będące w potrzebie lub naciągacze, wchodzą do ogródków gastronomicznych czy zaczepiają turystów, wysiadających z samochodów w centrum miasta. Czasem proszą o pieniądze, innym razem wymyślają historie o tym, że zabrakło im na bilet do domu, że zostali oszukani przez pracodawcę, mają problemy zdrowotne lub dopiero wyszli z więzienia (co dodatkowo ma wzbudzać strach).

BEZDOMNI LOKALNI KONTRA PRZYJEZDNI

Na przyjezdnych skarżą się lokalni bezdomni. Tłumaczą, że obcy czują się bezkarni.

– Nikt ich tu nie zna, więc są bezczelni. Myślą, że wszystko im wolno. Zabierają nam chleb, przez ich zachowanie ludzie przestają nas wspierać. Coraz częściej jesteśmy szykanowani. A łatwo powiedzieć „idź do pracy”. Dałby pan pracę osobie bezdomnej? – pyta kobieta zbierająca, jak jest napisane na ustawionej przed nią tekturze, „na utrzymanie psa”.

DAJĄC, POMAGASZ CZY SZKODZISZ?

Specjaliści zajmujący się problemem tłumaczą, że nie powinno się dawać jałmużny bez względu na okoliczności i jej formę. Ich zdaniem, utrudnia to działanie pracownikom socjalnym, realizującym programy wychodzenia z bezdomności oraz uzależnień.

– Wszystkie osoby, które znajdują się w trudnej sytuacji, mogą liczyć na wsparcie, schronienie czy posiłek – podkreśla Andrzej Czekaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie. – Nikt nie powinien przebywać na ulicy i żebrać. I na pewno nikt w Sopocie nie musi żebrać na jedzenie. We współpracy z innymi służbami miejskimi monitorujemy sytuację osób potrzebujących, w tym również osób bezdomnych. Pracownicy socjalni, służby miejskie oraz organizacje pozarządowe przygotowane są do udzielania niezbędnej pomocy. Dając pieniądze nie pomagamy, lecz sprawiamy, że osoba żebrząca pozostaje na ulicy i nie chce skorzystać ze wsparcia oferowanego przez instytucje – dodaje.

NIE TYLKO POLICJA I STRAŻ MIEJSKA

W sezonie miejsca szczególnie uczęszczane przez turystów oraz te, w których mogą przebywać osoby bezdomne, patrolują streetworkerzy. Udzielają informacji o aktualnych, dostępnych formach wsparcia. Przekazują też podstawowe informacje o epidemii koronawirusa. Jeśli jest taka potrzeba, streetworkerzy wydają osobom bezdomnym artykuły przedmedyczne (opatrunki, maść w saszetkach, witaminy, krople do oczu itd.).

Sopot od wielu lat współpracuje również z organizacjami pozarządowymi, które na zlecenie miasta zapewniają nocleg oraz wyżywienie osobom bezdomnym. Każdy, kto potrzebuje schronienia, jeśli wyrazi na to zgodę, może zostać skierowany do schroniska lub noclegowni. W siedzibie Caritas w Sopocie przy al. Niepodległości 778, na osoby bezdomne czeka posiłek. Tam również mogą one skorzystać z łaźni oraz otrzymać czystą odzież.

Posłuchaj materiału Piotra Puchalskiego:

WŁADZE MIASTA I SŁUŻBY APELUJĄ

Pomagaj skutecznie, kierując do miejsc, gdzie osoby potrzebujące mogą otrzymać profesjonalne wsparcie, apelują służby i władze kurortu. I apel ponawiają co roku.

Zamiast dawać pieniądze, wskaż:

•    Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Sopocie

Dział Pracy Socjalnej, al. Niepodległości 759 a, poniedziałek – piątek w godz. 7.30- 15.30, tel. 58 551 17 10. Pracownik socjalny zaoferuje kompleksowe wsparcie dopasowane indywidualnie do potrzeb i sytuacji danej osoby.

•    Caritas, Sopot, al. Niepodległości 778

Jadłodajnia: poniedziałek – piątek, w godz. 12.30-13.30 Łaźnia i wydawanie odzieży: w godz. 8.00-11.00, poniedziałek i czwartek – mężczyźni, wtorek – kobiety.

Jeśli widzisz osobę żebrzącą, w szczególności nieletnią lub natarczywą, poinformuj odpowiednie służby: straż miejską – tel. 986, policję – tel. 112 lub MOPS Sopot – tel. 58 551 17 10.

 Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj