Prezydent Gdyni poparł Rafała Trzaskowskiego. Radni PiS: ta deklaracja jest irracjonalna z punktu widzenia interesów miasta

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zapowiedział we wtorek w mediach społecznościowych, że w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem gdyńskich radnych Prawa i Sprawiedliwości poparcie Rafała Trzaskowskiego przez prezydenta Szczurka oznacza, że zamierza on działać wbrew interesom miasta. – W najbliższą niedzielę zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego. Wierzę w siłę wspólnoty. Wierzę w Polskę samorządową i obywatelską. Chcę nadal mieć możliwość działania na rzecz mieszkańców i łączyć, a nie dzielić – napisał we wtorek w mediach społecznościowych prezydent Wojciech Szczurek.

DZIAŁANIE NA NIEKORZYŚĆ MIASTA?

Zdaniem Marka Dudzińskiego, gdyńskiego radnego PiS oznacza to, że działa on na niekorzyść miasta, gdyż głos oddany na Rafała Trzaskowskiego to głos przeciwko budowie Drogi Czerwonej.

– Deklaracja prezydenta Szczurka jest irracjonalna z punktu widzenia interesów Gdyni, gdyż Rafał Trzaskowski jasno zadeklarował wycofanie się z planu powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego. To oznacza wycofanie się również z finansowania ze środków centralnych tak wyczekiwanej przez mieszkańców Drogi Czerwonej. Przypomnę, że nie dalej jak 2 dni temu, dzięki staraniom m.in. wiceministra Infrastruktury, a wcześniej gdyńskiego radnego Marcina Horały, udało się doprowadzić do podpisania w tej sprawie stosownych umów – mówi Marek Dudziński.

Z kolei gdyński radny PiS Marcin Bełbot podkreśla, że to nie pierwszy sygnał ze środowiska prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, iż miastu tak naprawdę na Drodze Czerwonej nie zależy.

– Jakiś czas temu prominentny działacz Samorządności i były wiceprezydent Gdyni Marek Stępa stwierdził, że budowa Drogi Czerwonej wcale nie jest niezbędna i priorytetowa dla miasta. Dlatego uważamy, i deklaracja prezydenta Szczurka zdaje się to potwierdzać, że w Samorządności istnieje przeświadczenie, iż o budowę tej skądinąd kluczowej dla Gdyni inwestycji, nie należy walczyć. To poniekąd fatalna informacja dla mieszkańców – mówi Marcin Bełbot.

Co ciekawe, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek 25 czerwca wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego list w sprawie Drogi Czerwonej, w którym przeczytać można było m.in., że „Ta trasa jest niezbędnym połączeniem istniejących terminali promowych z autostradą poprzez obwodnicę Trójmiasta. Obecnie takie połączenie nie istnieje, a jego protezę stanowi, zaprojektowana na inne potrzeby, Estakada Kwiatkowskiego. Taka sytuacja stanowi poważną niedogodność zarówno dla gdyńskiego portu oraz przedsiębiorców branży portowej i pokrewnych, jak i dla mieszkańców Gdyni. (…) Z tych przyczyn, budowa drogi ze środków centralnych jest działaniem niezbędnym i jedynym możliwym rozwiązaniem istniejącej od lat patowej sytuacji.”

tko
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj