Gród Juranda na Kociewiu i polowanie na bobry w lasach oliwskich. Mija 60 lat od ukazania się filmu „Krzyżacy”

Kociewskie Hollywood przełomu lat 50. i 60. XX wieku, zamek w Malborku bez wieży i bobry z Oliwy. Co łączy wszystkie te rzeczy, a także daty 1410 i 1960? To Krzyżacy – ci prawdziwi sprzed sześciu wieków, ci Henryka Sienkiewicza i co ostatni, z filmu Aleksandra Forda.
Dokładnie 60 lat temu w Łodzi pokazano ówczesną superprodukcję kinową. Plenery odtworzono na Kociewiu, a polowanie na bobry nagrywano w Gdańsku, dokładniej w lasach oliwskich. Bobry zresztą były „importowane” ze Związku Radzieckiego.

SCENOGRAFIA Z PAPIERU

Na Kociewiu powstał gród Juranda, wszędzie było mnóstwo makiet i scenografii wykonanej… głównie z papieru. Malborskie wnętrza natomiast wcale nie były nagrywane w Malborku.

Ciekawostek o historycznej superprodukcji sprzed ponad pół wieku jest wiele, wiele więcej. Opowiedział o nich przewodnik i historyk Marcin Szumny.

 
Posłuchajcie materiału Daniela Wojciechowskiego:
 
 Daniel Wojciechowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj