Pół miliona złotych za naprawę zniszczonych w czerwcu biletomatów. „W Gdańsku jest coraz więcej prób kradzieży”

Coraz więcej prób włamania do gdańskich biletomatów. Tylko w czerwcu odnotowano próby kradzieży gotówki z 9 na 85 zainstalowanych w mieście urządzeń.

– Staramy się zapobiegać kolejnym włamaniom – mówi Kamila Bidzińska ze spółki Mennica Polska, która zajmuje się sprzedażą biletów komunikacji miejskiej w Gdańsku. – W ostatnim czasie podjęliśmy szereg działań, służących ograniczeniu ryzyka dewastacji urządzeń. Dotyczy to między innymi montażu dodatkowych zabezpieczeń antywłamaniowych oraz wyłączenia w części automatów obsługi transakcji gotówkowych przy jednoczesnym opróżnieniu zasobników – wskazuje.

KOSZTOWNA I DŁUGA NAPRAWA

Ostatnie akty wandalizmu wpływają wprost na ograniczenia dostępności biletomatów dla mieszkańców. Ponowne uruchomienie uszkodzonych urządzeń może nastąpić nawet po kilku miesiącach od próby włamania. – W pierwszym kroku muszą zostać zakończone czynności prowadzone przez ubezpieczyciela i policję. W kolejnym kroku biletomat trafia do producenta. Zanim jednak dojdzie do naprawy, konieczne jest zamówienie specjalistycznych komponentów – wymienia Kamila Bidzińska.

Jak wskazuje przedstawicielka Mennicy Polskiej, często zysk, symboliczny bądź potencjalny, dla osoby, która podejmuje próbę sforsowania automatu biletowego, jest nieadekwatny do kosztów naprawy urządzenia. – Straty, związane z naprawą uszkodzonych w czerwcu urządzeń, oszacowano na blisko pół miliona złotych – mówi.

dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj