Sąd Okręgowy w Gdańsku zakazał Lechowi Wałęsie wypowiadania twierdzeń, że przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda służył w ZOMO. Sąd oddalił jednocześnie pozew lidera „Solidarności” w pozostałej części dotyczącej złożenia przeprosin. Mec. Bogusław Kosmus reprezentujący powoda wystąpi z wnioskiem o uzasadnienie wyroku. O wyroku sądu, który zapadł w ubiegłą środę, poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła.
Wyrok nie jest prawomocny.
WPIS NA FACEBOOKU
Sprawa między Dudą a Wałęsą dotyczy wpisu byłego prezydenta RP na Facebooku z lutego 2019 r. Wałęsa opublikował wówczas grafikę przedstawiającą oddział funkcjonariuszy ZOMO wraz ze wskazaniem, że jednym z nich jest Piotr Duda.
Pod zdjęciem był też podpis: „Piotr Duda kiedyś stał tam, gdzie stało ZOMO, a teraz stoi tam, gdzie jest Solidarność”. Prawnicy lidera związku skierowali do Wałęsy przedsądowe wezwanie do przeprosin w ciągu 48 godzin.
– Dla mnie najważniejsza jest prawda, a ten wyrok potwierdza, że nigdy nie miałem nic wspólnego ze służbą w znienawidzonym ZOMO – komentuje przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. – Mam nadzieję, że to kończy falę hejtu i pomówień wobec mojej osoby – mówi Tygodnikowi „Solidarność” Piotr Duda i jednocześnie ostrzega. – Jeśli jeszcze komuś przyjdzie do głowy próba zarzucania mi służby w ZOMO, nie będę wobec niego tak łaskawy jak wobec Lecha Wałęsy – dodaje.
POMYŁKA
Post został usunięty. Wałęsa napisał: „Panie Piotrze Duda. Przepraszam za opublikowanie nieopatrznie na moim profilu zdjęcia sugerującego, że stał Pan tam gdzie stało ZOMO. Zdjęcie było opatrzone nieprawdziwym opisem. Pomylono jednostki. W rzeczywistości służył Pan w dywizji powietrzno-desantowej. Autor zdjęcia wprowadził mnie w błąd. Nie zmienia to jednak faktu, że stał Pan w stanie wojennym po drugiej stronie barykady niż my ludzie Solidarności”.
To kolejna przegrana Lecha Wałęsy w sądzie. Sąd Najwyższy prawomocnie nakazał byłemu prezydentowi przeprosić Henryka Jagielskiego – jednego z organizatorów strajku w grudniu 1970 r. w Stoczni Gdańskiej za pomówienie go m.in. o współpracę z SB.
Informację o wyroku podał jako pierwszy na swoim portalu „Tygodnik Solidarność”.
PAP/pb