Kilkunastu zakażonych marynarzy przebywa na tankowcu Amundsen Spirit. Jeden z członków załogi trafił do polskiego szpitala. Statek zacumował na redzie gdańskiego portu i oczekuje na decyzje armatora. O wykryciu ogniska koronawirusa na tankowcu poinformował w środę lek. med. Andrzej Dyżewski z Państwowego Granicznego Inspektoratu Sanitarnego w Gdyni. Tankowiec pływa pod bahamską banderą. Jednostka przechodziła w ostatnich tygodniach remont w jednej z gdańskich stoczni. Po wykonaniu napraw, na statek zamustrowano 32-osobową załogę, w całości składającą się z obcokrajowców. Tankowiec wypłynął z Gdańska kierując się do Danii.
PRZETRANSPORTOWANY ZE STATKU DO SZPITALA
Jak informuje Dyżewski, jeszcze przed wypłynięciem kapitan tankowca zdecydował o zbadaniu całej załogi. Wyniki testów na koronawirusa pojawiły się we wtorek, gdy statek opuścił już gdański port. Wykazały one, że kilkunastu członków załogi jest zakażonych (konkretna liczba nie jest znana, bo część badań nie dała rozstrzygającego wyniku).
W nocy z wtorku na środę jeden z marynarzy poczuł się na tyle źle, że SAR (Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa) przetransportowała go ze statku do jednego z trójmiejskich szpitali. Pozostała załoga przebywa na pokładzie tankowca.
PAP/fj