Budowa Portu Zewnętrznego jest ekonomicznie uzasadniona, a inwestycja zrealizowana zostanie w formule partnerstwa prywatno-publicznego – poinformowali zarządcy gdyńskiego portu.
To wynik analizy przeprowadzonej przez zewnętrzną firmę doradczą, która miała określić zasadność inwestycji. Rezultat jej prac umożliwia spółce rozpoczęcie procedury wyłonienia prywatnego inwestora, który współfinansuje budowę portu.
– To krok milowy w naszych przygotowaniach do inwestycji, bo potwierdza jej zasadność – mówi Adam Meller, prezes gdyńskiego portu, który w środowy poranek będzie Gościem Dnia Radia Gdańsk. – W tej chwili przygotowujemy wszelkie potrzebne dokumenty do wyłonienia zewnętrznego operatora. Wszystko wskazuje na to, iż wiosną przyszłego roku będziemy mogli ogłosić, kto nim będzie.
KIEDY NASTĄPI ZWROT Z INWESTYCJI?
Analizy wykazały również, że budowa Portu Zewnętrznego będzie opłacalna. Inwestycja ma się zwrócić po maksymalnie 25 latach.
– Może to być jednak krótszy okres. Wszystko zależy jeszcze od tego, jak ostatecznie będzie wyglądała konfiguracja związana z tzw. montażem finansowym, czyli od negocjacji z partnerem prywatnym inwestycji – mówi Maciej Krzesiński, dyrektor marketingu i współpracy z zagranicą w gdyńskim porcie.
STRATEGICZNY PROJEKT O DUŻYM POTENCJALE
Głębokowodny Port Zewnętrzny o powierzchni ponad 150 hektarów powstanie na sztucznej wyspie i będzie w stanie obsługiwać największe jednostki pływające po Bałtyku. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 3,2 mld zł. Według planów, gotowy ma być w ciągu 7-8 lat.
Marcin Lange/am