W szkołach trwają przygotowania na przyjęcie uczniów we wrześniu. „Czego byśmy nie zrobili, i tak można się zarazić”

szkoly przygotowania korona2

Placówki oświatowe intensywnie szykują się do bezpiecznego przyjęcia uczniów w nowym roku szkolnym. Każda, biorąc pod uwagę specyfikę miejsca, dostosowuje do swoich potrzeb zalecenia Ministerstwa Edukacji Narodowej i Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Ale nie brak przekonania, że koronawirus prędzej czy później i tak się pojawi.

 Choć pierwszy dzwonek zabrzmi w szkołach za pięć dni, to nie zostały jeszcze podjęte wszystkie decyzje dotyczące działania poszczególnych placówek. Chodzi przede wszystkim o zabezpieczenia w związku z pandemią. Odpowiadają za nie dyrektorzy, a ci przyznają, że ciężko odnaleźć się w nie zawsze jasnych zapisach, które na ostatnią chwilę i tak mogą się zmienić.

SZKOLNY ZESPÓŁ ROBOCZY I OPINIA RODZICÓW-LEKARZY

W Szkole Podstawowej nr 27 im. Dzieci Zjednoczonej Europy w Gdańsku dyrektor wśród doświadczonych nauczycieli powołał zespół roboczy. Sprawy funkcjonowania szkoły omawiane są na bieżąco na radzie pedagogicznej i z rodzicami.

– Zanim się spotkałem z naszymi nauczycielami, dzwoniłem do rodziców, którzy są lekarzami, pytając ich o opinię, czego oni oczekują od nas, od szkoły, które ich zdaniem zalecenia i obostrzenia mają sens i które są realne do zrealizowania w naszej szkole, której specyfikę znają – mówi Adam Perzyński, dyrektor SP nr 27. – Na dzisiaj mogę powiedzieć, że nie mam jeszcze pewności, jak będziemy działali. Nauczyłem się nie wyprzedzać faktów, bo sytuacja jest dynamiczna – stwierdza.

 

Nowe oznaczenia w całym budynku szkoły (fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

 

BEZ POMIARU TEMPERATURY

W tej placówce nie jest planowany pomiar temperatury uczniom, choć szkoła rozważa zakup 20 elektronicznych termometrów. Jak zaznacza dyrektor, przy ponad pół tysiącu uczniów pomiar temperatury u każdego na wejściu jest niemożliwy. Nie zdecydowano też, czy nauczyciele będą musieli zasłaniać usta i nos.

BĘDZIE IZOLATKA, ALE DLA KOGO I NA JAKICH ZASADACH?

W szkole zostaną wydzielone jedno lub dwa pomieszczenia do odseparowania uczniów wykazujących symptomy choroby. Ale tutaj pojawia się problem, bo nie wiadomo, kto miałby się takimi chorymi dziećmi opiekować i czy w jednym pomieszczeniu może przebywać dwoje lub więcej dzieci z objawami infekcji.

– Nie wiemy też, w którym momencie odizolować dziecko, czy jak kaszlnie raz, czy dwa razy, czy podejść i sprawdzić ręką temperaturę? – zastanawia się dyrektor.

 

szkoly przygotowania korona3

Zabezpieczenia w szkołach nie pozwolą uniknąć koronawirusa, ale zminimalizują ryzyko zarażenia (fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

 

WCIĄŻ WIELE NIEWIADOMYCH

Placówka jest w tej szczęśliwej sytuacji, że w szkole przez kilka dni w tygodniu będzie pielęgniarka. – Podczas jej nieobecności, kiedy będę miał informację o tym, że coś się dzieje, pewnie będę prosił ucznia do siebie. Tego tematu jeszcze w stu procentach nie mamy przepracowanego – przyznaje Perzyński.

– Objawów „COVID-owych” może być naprawdę wiele. Proszę sobie wyobrazić, że mamy w szkole takich uczniów, dla których 37,4°C to ich standardowa temperatura ciała. Martwimy się też nie tylko o naszych starszych pracowników, ale również o tych przewlekle chorych – dodaje.

Póki co, do dyrektora nie wpłynęły zwolnienia lekarskie od nauczycieli i kadry niepedagogicznej.

PLANOWANE ZABEZPIECZENIA I OBOSTRZENIA

W szkole w ramach wzmocnienia zabezpieczeń planowane jest oddzielenie dzieci starszych od młodszych, na korytarzach mają pojawić się wydzielone strefy, w których będą przemieszczać się uczniowie danej klasy. Najmłodsze dzieci nie będą chodzić do pracowni komputerowej, a pracować w jednej sali, a na wf mają się przebierać w swoich klasach lekcyjnych.

Obowiązkowe będzie wietrzenie sal, przerwy na świeżym powietrzu, dezynfekcja rąk po przyjściu do szkoły, jak i częste mycie rąk – nie tylko przed posiłkami. Szkoła chce też zakupić mobilne umywalki, które mają służyć najmłodszym uczniom, by ograniczyć im konieczność wyjścia. Działalność sklepiku szkolnego zostanie zawieszona, a przerwy obiadowe mają być dłuższe.

 

szkoly przygotowania korona4

Szkoła Podstawowa nr 27 w Gdańsku czeka już na przyjęcie uczniów (fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

 

CO Z RODZICAMI LEKCEWAŻĄCYMI ZASADY?

Ważną sprawą, a także niewiadomą pozostaje to, na ile rodzic, przyprowadzając dziecko do szkoły, będzie uczciwy co do jego faktycznego stanu zdrowia.

– Zdajemy sobie sprawę, że do niektórych rodziców będzie ciężko dotrzeć. Cześć obostrzeń będą traktowali bardzo lekko np. podsyłanie niedoleczonych czy zakatarzonych dzieci. Będziemy musieli postawić granicę i powiedzieć „nie” – mówi dyrektor.

POZORY NORMALNOŚCI I OCZEKIWANIE NA KORONAWIRUSA

Jak zaznacza Adam Perzyński, mimo trudnej sytuacji do nowego roku szkolnego szkoła przygotowuje się tak, by zachować pozory normalności. – Czego byśmy nie zrobili, to jeśli to jest wirus, to i tak można się nim zarazić. Zabezpieczenia typu maseczki czy mycie rąk traktujemy jako ograniczenie ryzyka. Nie da się od tego uciec. Jestem przekonany, że koronawirus prędzej czy później się u nas pojawi – mówi Adam Perzyński.

 

Aleksandra Nietopiel/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj