81. rocznicę wybuchu II wybuchu wojny światowej uczczono składając kwiaty przy tablicy na b. Victoriaschule, dziś budynku Uniwersytetu Gdańskiego. Tam, w dniach 1–15 września 1939 r., Niemcy torturowali i zamęczyli członków Polonii gdańskiej. Szacuje się, że liczba aresztantów sięgała nawet 3 tys. osób. Część z nich została później przetransportowana m.in. do obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Przy ulicy Kładki 24 od 1 września 1939 roku więziono i bito tysiące ludzi. Byli to głównie Polacy mieszkający w Wolnym Mieście Gdańsku.
„TO OBOWIĄZEK, BY BYĆ TU CO ROKU”
– To miejsce kaźni. Często do budynku prowadzono Polaków, którzy byli na całej trasie z Gdyni do Gdańska publicznie wyszydzani. Wiele osób nie wyszła żywa z tego budynku, ponieważ byli przez Niemców katowani – mówi Krzysztof Drażba, naczelnik biura edukacji w gdańskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej.
– To obowiązek być tutaj co roku. Sprawa Polaków i ludobójstwa, upamiętnienie ich, to nasza odpowiedzialność. Nie wyobrażam sobie nie być w tym miejscu – dodaje Hanna Śliwa-Wielesiuk, prezes gdańskiej rodziny katyńskiej.
W przeszłości w Victoriaschule mieściła się szkoła dla dziewcząt, dziś należy do Uniwersytetu Gdańskiego. Na lewo od wejścia jest tablica z 1958 roku, upamiętniająca wydarzenia z początku wojny.