W Tczewie i Szymankowie uczczono pamięć o obrońcach mostów na Wiśle. „Wiedzieli, że tak trzeba czynić”

Tczew uczcił pamięć bohaterów pierwszych dni II wojny światowej. 1 września 1939 roku o godzinie 4:34 miasto zostało zbombardowane przez Niemców. Potem rozpoczęła się bohaterska obrona mostów na Wiśle, ostatecznie wysadzonych przez polskich saperów.

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki mówił w trakcie uroczystości, że bez bohaterów września 1939 roku być może nie byłoby dziś wolnej Polski.

– Nasze pokolenie, które ma szczęście żyć w niepodległym kraju, jest winne pamięć i szacunek bohaterom września 1939 roku oraz wszystkim, którzy z bronią i bez broni walczyli z okupantem. Dziś Most Tczewski, przy którym się spotkaliśmy, przywołuje pamięć o tych, którzy nie zawahali się stanąć naprzeciw świetnie uzbrojonym agresorom – mówił Mirosław Pobłocki.

HOŁD DLA TYCH, KTÓRZY UDAREMNILI PLAN NIEMCÓW

List premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do uczestników uroczystości odczytał poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński.

– Tutaj, w Tczewie, oddajemy hołd żołnierzom, celnikom i kolejarzom, którzy udaremnili plan opanowania przez Niemców dwóch strategicznych Mostów Tczewskich – mówił poseł.

ODWET NIEMCÓW W SZYMANKOWIE

Wcześniej uroczystości rocznicowe odbyły się w Szymankowie, gdzie oddano hołd kolejarzom, celnikom i ich rodzinom zamordowanym 1 września 1939 roku. Pierwszego dnia wojny Niemcy zabili w tej miejscowości 40 osób. Był to odwet za zatrzymanie na stacji kolejowej pociągu z niemieckimi żołnierzami, którzy mieli zająć mosty na Wiśle w Tczewie.

– Była to jedna z pierwszych zbrodni wojennych popełnionych przez niemieckich najeźdźców, a zarazem otwarcie całego przepastnego katalogu zbrodni i eksterminacji, których w latach II wojny światowej doświadczyli obywatele Rzeczpospolitej – mówił sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera, który w trakcie uroczystości odczytał list prezydenta Andrzeja Dudy.

OBROŃCY ZACHOWALI SIĘ JAK TRZEBA

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk w swoim wystąpieniu nawiązał do słów Danuty Siedzikówny „Inki”.

– W Tczewie, w Szymankowie i w Wieluniu oni wszyscy zachowali się jak trzeba. Jak trzeba zachowali się celnicy i kolejarze. Nie zastanawiali się, czy warto i czy ma to sens. Wiedzieli, że tak należy czynić – mówił Andrzej Adamczyk.

Oprócz przedstawicieli prezydenta i rządu w uroczystości w Szymankowie wzięli udział parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej i spółek kolejowych.

 

Wojciech Stobba/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj