Gdynia zaciągnie w tym roku kolejny kredyt długoterminowy. Tym razem na 78 milionów złotych. Środki posłużą do załatania dziury budżetowej oraz spłaty wcześniejszych zobowiązań.
Przypomnijmy, w kwietniu radni zgodzili się na zaciągnięcie 180 milionów złotych kredytu. W sumie więc w tym roku miasto pożyczy w bankach ponad ćwierć miliarda złotych.
„DOBRA KONDYCJA FINANSOWA”
– Miasto jest w dobrej kondycji finansowej – zapewnia Andrzej Bień, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni i członek komisji budżetowej.
– Oczywiście, taka sytuacja nie jest komfortowa, ale myślę, że jeszcze przez kilka, może nawet 10 lat, będziemy zaciągać kredyty. Powodów jest kilka. To przede wszystkim subwencje oświatowe, które są niewystarczające. Warto podkreślić, że wydatki na oświatę pochłaniają jedną trzecią budżetu miasta. Do tego dochodzi podwyższenie płacy minimalnej, z czego też musimy się wywiązać. Trzeci czynnik to możliwość pozyskiwania środków unijnych na inwestycje. Aby je otrzymać, trzeba mieć środki własne na pokrycie części kosztów. I dopóki jest możliwość uzyskiwania funduszy zewnętrznych na poprawę jakości życia mieszkańców, dopóty będziemy z tego korzystać – dodaje Andrzej Bień.
Nowy kredyt miasto spłacać będzie do 2033 roku. Zabezpieczeniem pożyczki będzie weksel in blanco. Tegoroczny budżet Gdyni to prawie 1,9 miliarda złotych. Zaplanowane wydatki są o ponad 200 milionów złotych wyższe.
Marcin Lange/mm