Gdańska policja rozwiązała sprawę porwania sprzed półtora roku. Do aresztu trafił 37-latek podejrzany o pozbawienie wolności innego mężczyzny. Okazało się, że domniemany sprawca od 10 lat ukrywał się przed organami ścigania, bo był poszukiwany listem gończym za spowodowanie wypadku. Ma do odbycia karę półtora roku więzienia. Teraz dodatkowo odpowie za uprowadzenie człowieka.
Do zajścia doszło w lutym ubiegłego roku na jednej z ulic Suchanina. Pokrzywdzony został tam podstępem zwabiony, a potem siłą wciągnięty do samochodu. Sprawca wywiózł mężczyznę do lasu i tam bił go, groził, że go zabije, ukradł jego rzeczy osobiste oraz pieniądze.
PODEJRZANY SZYBKO USTALONY
Pokrzywdzony uciekł i zawiadomił policję. Ta szybko ustaliła podejrzanego, ale poszukiwany skutecznie się ukrywał. 37-latek został zatrzymany na Jasieniu. Usłyszał zarzut pozbawienia wolności człowieka ze szczególnym udręczeniem, zmuszania przemocą do określonego zachowania oraz rozboju. Grożą mu za to minimum 3 lata więzienia. Okazało się, że pokrzywdzony został uprowadzony z powodu niewywiązania się z umowy użyczenia samochodu, który użytkował.
Grzegorz Armatowski/pb