Był pub i hostel, jest wielka wyprzedaż. Lokale w Gdańsku kończą działalność i pozbywają się wyposażenia

Lokal przy ulicy Grodzkiej 16, nieopodal Rybackiego Pobrzeża w Gdańsku, nie wytrzymał pandemii i najemcy musieli zamknąć interes. Teraz pozbywają się wszystkich rzeczy z wyposażenia. Sprzętu jest jeszcze sporo i można się targować. Kupić można wszystko. – Od mebli, sprzętu gastronomicznego jak lodówki, sztućce, wyposażenie całego baru, poprzez książki obrazki, łóżka piętrowe, materace – wszystko, co było w lokalu i co nazbierało się przez te siedem lat – mówi Katarzyna Kobylińska, ostatni najemca lokalu. – Ceny są naklejone, ale, jak najbardziej, można się targować. Nie ukrywam, ze mamy mało czasu, żeby się wyprowadzić, więc jesteśmy skłonni do negocjacji – dodaje.

Wyprzedaż potrwa w niedzielę do około godziny 19.00. Najemcy muszą opuścić lokal do końca miesiąca.

WCIĄŻ SMUTEK I ŻAL

– Niestety, musieliśmy zamknąć interes. Bar bardziej z naszych pobudek, hostel niestety nie wytrzymał pandemii. Jak zamknęliśmy 1 kwietnia, zgodnie z obostrzeniami, to już niestety nie udało nam się go ponownie otworzyć. Żal i smutek wciąż są, złość już minęła – pogodziliśmy się z tą decyzją. Na szczęście mamy też inny biznes, więc jesteśmy w stanie przetrwać. Mamy wielki sentyment do tego miejsca – mówi pani Katarzyna.

 
GOŚCIE Z CAŁEGO ŚWIATA

High 5 Hostel był popularnym miejscem, które upodobali sobie zwłaszcza zagraniczni turyści. 90 procent gości stanowili obcokrajowcy, niektórzy regularnie tu wracali.– Bardzo dużo przyjeżdżało Australijczyków, Nowozelandczyków, Europejczycy, Amerykanie ze Stanów i z Ameryki Południowej. Naszymi gośćmi były bardzo ciekawe osoby jak choćby właśnie Australijczycy, którzy sprzedali wszystko, spakowali się w małe plecaki i przez trzy lata podróżowali po świecie. Pierwszy nasz gość Mike z Londynu od otwarcia hostelu do marca tego roku przyjeżdżał do nas regularnie co 3-4 miesiące. Uwielbiał Gdańsk i nasz hostel – mówi pani Katarzyna. Najsłynniejszym gościem-mieszkańcem hostelu był Jonathan Davey z Londynu, o którym kilka lat temu pisały media na całym świecie. Mężczyzna przez 4 dni mieszkał w gdańskim hostelu, a resztę tygodnia spędzał w Londynie, gdzie studiował – bo mu się to opłacało.

Wyprzedaż hostelowego i barowego wyposażenia będzie się jeszcze odbywała w wybrane dni. W przyszłą niedzielę przeniesiona zostanie do ogródka znajdującego się obok lokalu przy ul. Grodzkiej, najemcy planują też wziąć udział w Pchlim Targu w Oliwie.

W miejscu pubu Degustatornia i High 5 Hostel ma powstać inny lokal gastronomiczny.

 

Aleksandra Nietopiel/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj