Próba szybkiego i taniego pozbycia się śmieci zakończyła się szybkim, ale wcale nie tanim spotkaniem ze strażą miejską. To historia z gdańskiej dzielnicy Rudniki, do której szczęśliwego finału przyczyniła się fotopułapka Referatu ekologicznego.
– Urządzenie zarejestrowało jak ktoś wyrzuca śmieci z samochodu dostawczego. Strażnicy skontaktowali się w firmą, do której należał pojazd. Od jej przedstawiciela dowiedzieli siię kto tego dnia korzystał z auta i gdzie tę osobę można zastać – relacjonuje rzecznik Marta Drzewiecka. – Mężczyzna od razu przyznał się do popełnionego wykroczenia. Funkcjonariusze ukarali go mandatem. A dodatkowo zobowiązali do usunięcia odpadów i przedstawienia dowodu przekazania ich na wysypisko śmieci – dodaje.
Strażnicy miejscy z Gdańska mają na wyposażeniu kilka fotopułapek. Za wyrzucanie śmieci grozi 500-złotowy mandat. W ciągu roku strażnicy odnajdują 1200 dzikich wysypisk.
Zobaczcie nagranie, które zarejestrowała fotopułapka w Rudnikach:
Sebastian Kwiatkowski/ako